Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 11
4 listopada 2013
Miałam się nie ważyć codziennie... a jednak wlazłam na tą france po pracy:-) pokazała 60,5 :-) ...rano było równe 60... może jutro ujrze wkońcu 5 z przodu... miałam nadzieje, że w czwartek popołudniu zobacze 59,5... ja pierdziele to jakaś obsesja...