Trzydziesty pierwszy dzień diety.
Zgodnie z zapowiedzią: miesięczny bilans kilogramowych i centymetrowych strat.
Wymiary:
Waga: 62kg.
Biust: 90cm
Talia: 74cm
Biodra: 95cm
Rezultat:
Waga spadła o 6 kg
Z talii zniknęło 3 cm.
Z bioder 4 cm.
Czuję ogromną motywację do tego, aby osiągnąć swój cel.
Od dziś jestem już bliżej, niż dalej. ;)
Wreszcie nie czuję się taka opasła jak wcześniej, owszem zostało jeszcze w moim ciele wiele do zmiany, ale wszystko jest do dopieszczenia.
Podsumowując: Jestem z siebie dumna i jak najbardziej zadowolona z efektów diety.
Całodzienny bilans posiłków i napojów:
~ Omlet z ketchupem
~ Pół woreczka kaszy jęczmiennej z lekkim sosem
~ Kilka małych bruschettek
~ Herbata + łyżeczka cukru
Mam ochotę na kawę ze Starbucksu.
Edit: Wypiłam Caffreze, cóż na bezrybiu i rak ryba. ;)
nothingless
14 października 2011, 20:13wyglądasz świetnie! i masz prześliczną córeczkę :) ! podałabyś przepis na tą zupę cebulową :D? nigdy jej nie robiłam a bardzo mnie ciekawi. ps. gratuluję, trzymaj się!
NihaoKajLan
14 października 2011, 15:29Teraz to już z górki!!! Trzymam kciuki. 2 śliczne kobiety na tym zdjęciu :-D
LikeChocolate
14 października 2011, 13:08Aż 6kg? Jej :) Gratuluję ^^
kiziamizia23
14 października 2011, 12:51Wspaniały rezultat:) zazdroszczę córeczki, chyba muszę się postarać o taką;)
rabarbar.
14 października 2011, 10:14fantastycznie wyglądasz i gratuluję sukcesu! ;-)
Karampuk
14 października 2011, 09:57gratuluję wyników i zycze aby ból gowy juz sobie poszedł
koralina1987
14 października 2011, 09:38oczywiscie ze zdjecia dodam, masz racje przed zima lepiej zabrac takiego malego zwierzaczka ze schroniska, mam wrazenie ze nie wypuszcze go z domu, bede trzymac w zamknieciu...ale wiem ze koty tego nie lubia, ze wola miec wolna łapkę w tych sprawach, polowac na myszy i jaszczurki jak Gienia....ona w domu to siedziala tylko jak my bylismy...a tak to biegala po podworku...niestety jej przygoda z zyciem skonczyla sie za szybko....dlatego tak mysle ze nastepnego kota nie bede wypuszczc na dwor,...ale chyba to takze bedzie dla niego krzywda....jak uchronic je przed autami....nie wiemmm
koralina1987
14 października 2011, 09:22dzwoniłam do schroniska, mają 8 kociąt wiec umowiłam sie ze jutro jak bede wracać ze studiów to zajadę po jednego, a właściwie jedną bo chcę kotkę...także pewnie będzie ze schroniska, chyba ze sie jacys znajomi na facebooku odezwa ze maja do oddania...