Tak jak niżej pisałam zły dzień ale ćwiczenia zrobiłam, dobrze że mam tak kochanego męża. Przyjechał zobaczył, że rycze pojechał bez słowa, ja nawet się denerwowałam że nie zapytał co się dzieje, a on przywiózł wino siadł obok mnie i powiedział:
wiem że jesteś na diecie dlatego wino a teraz mów co się dzieje:)
Zupeczka
21 czerwca 2011, 12:17za życzenia. Kochanego masz męża. Mój narzeczony też się mną opiekuje. Ja wiem że jestem szczęściarą.
ZuzannaW
20 czerwca 2011, 20:30Jak masz takie wsparcie, to wszystko się uda.