i tak oto po prawie półtora roku nadszedł ostatni dzień mojej pracy....
od jutra zaczynam w nowym miejscu i okrutnie się stresuję.... mam nadzieję że będzie jak zwykle i z nerwów nie będę mogła jeść... żeby tylko nie było odwrotnie bo zajadanie stresu to nie byłoby teraz dobre wyjście...