A reszty płatków już nie zrobię na słodko, bo ten smak stanowczo "gryzie mnie w zęby"

Płatki nie są na mleku i są bardzo gęste, więc można z nich coś tam wymyślić. Będę je jeść dziś co 3 godzinki, ale zaraz obmyślę w jaki sposób. Jak macie jakieś podpowiedzi to podajcie proszę. A WAŻYĆ SIĘ BĘDĘ JEDNAK ZAWSZE PRZY KOŃCU TYGODNIA!.
Może potem jak troszkę mnie ubędzie to sobie to zsynchronizuję na - co 10 dni.
"Pozdrówka" dla wszystkich znanych i nieznanych (jeszcze)
