no, jakoś poniżej 70kg nie chce spaść. Albo 300g w górę albo w dół. Mam wrażenie, że nic nie ma to sensu. Dziś zobaczyłam zdjęcia z czwartku :( masakra. I po co to wszystko, jak waga uparcie stoi w miejscu. z mojego planu "20kg mniej do czerwca " nic nie będzie. w 4 tygodnie 6 kg nie schudnę. Normalnie- a co tu mówić o tym zastoju. Nie wiem, może coś robię nie tak. Do bani to wszystko