Mam tez więcej czasu na zrobienie prania, czy jakieś porządku. Wczoraj w końcu ogarnęłam szafkę w łazience.
Dzisiaj rano ćwiczyłam no more trouble zones Jillian Michaels - trochę jestem zawiedziona, bo nie czułam dużego wycisku... Chyba zacznę sama dobierać jakieś krótsze filmiki z ćwiczeniami. Jutro rano bieganie - kto wstaje razem ze mną??
grgr83
23 lipca 2013, 21:39To wstajemy razem :) bodziki na 5:00 ale ja jutro pierwszy raz wieczorkiem pobiegam, rano rowerek i brzuszki
Okruszek83
23 lipca 2013, 21:12Ja pewno wstaje, ale raczej nie do biegania :P chociaż może córcia pośpi dłużej, ale z powodu kaszlu jakoś wcześnie jej się budzi. Też lubię pichcić, ale zmywanie potem jest katorgą, nie mogę się doczekać zmywarki :P
therock
23 lipca 2013, 15:50co dobrego pieczesz?:D
ju.lia
23 lipca 2013, 13:39podziwiam za wytrwałość w rannym wysiłku, bo ja się o tej porze nie nadaję do niczego i ranki raczej ogladam od tyłu :P
sloneczko19871
23 lipca 2013, 13:26tez bym pobiegala ale nie moge bo mam dzieci malutkie w domku. a maz o 6 do pracy idzie : ) trzymam kciuki i powodzenia w dalszej walce ;)
kompulsywne.jedzenie
23 lipca 2013, 12:56Oj nie:) Wolę pospać. Ja też ostatnio czuję, jakby żadne ćwiczenia na mnie nie działały :(
chiddyBang
23 lipca 2013, 12:54Nie mogę się zmusic do rannego biegania. Biegam miedzy 22-23. Chciałabym wstawac o 5, ale niestety mam bezsennosc i ciezko mi zasnac wczesniej niz 3 w nocy ...;/ Ale odkąd jestem na diecie, też eksperymentuje w kuchni ;) strasznie mnie to relaksuje ;) Trzymam kciuki i powodzenia w dalszej walce ;)