W nocy dopadły mnie pierwsze skurcze. Brzuch zrobił się twardy jak kamień, mnie oblała fala gorąca i spanikowałam. Nie wiedziałam czy to już, czy dzwonić do Pią, czy budzić rodziców, czy w ogóle robić cokolwiek. Zaczęłam głęboko oddychać, na chwilę wstałam z łóżka, otworzyłam okno i przeszło. Pewnie to te skurcze przepowiadające, do terminu jeszcze trochę, ale po dzisiejszej nocy torby nie zaszkodzi spakować. A niech Filipowi zachce się wcześniej wyjść. Jak odziedziczył charakter po swojej mamusi, to żadne terminy go pewnie nie będą obchodzić i zrobi tak jak, mu się będzie podobało
Po śniadaniu - a dzisiaj było ono królewskie - owsianka z błonnikiem, bananem, kiwi i rodzynkami
Co do mojej wagi - narazie przytyłam 9 kg. Będzie co zrzucać po porodzie i połogu :)
monissia
4 października 2013, 20:25heh mnie takie skurcze mecza juz od 3 tyg a uparciuszek grzecznie siedzi w cieplym :) ale tez juz sie spakowalam do szpitala na wrazie W :)
Bonita1990
4 października 2013, 12:18Mało przytyłaś, naprawdę. szybciutko dojdziesz do formy i będziesz fit mamuśką ;)
ilovecooking
3 października 2013, 17:33KOCHANA chyba żartujesz:P 9 kg to malutko!!! u mnie koleżanki tyły po 30, 40 kilo w ciaży! a ja już na chwilę obecną w połowie mam ok. 4 -5 kg do przodu!!! zobaczysz, że po porodzie jak odejdą wody i dzidzia to pewnie będziesz miała na minusie, zostanie tylko ewentualna praca nad sylwetką w wolnej chwili o ile my młode mamy taką będziemy miały :D marzy mi się, aby do końca mojej ciąży przytyć tylko 9 kg!!!! zazdroszczę Ci, że to już TUZ...TUŻ...ja się mojego Bobasia nie mogę doczekać już GO kocham i uwielbiam a to dopiero połowa :P jestem Z WAMI :*
Sylwunia54
3 października 2013, 13:37Jak dla mnie to masz az za duzo tych ciuszków :)) A jeszcze ile dostaniesz :)) Zobaczysz ze połowy nie załozysz i tak jak np ja wyniesiesz na strych(jesli masz) mnóstwo takich których nawet raz nie założyliście :)) Czapeczki musisz miec ze dwie zeby po kapieli zakładac ze dwie pary niedrapek bo na poczatku nie obcina sie pazurków - mój Stasiek strasznie sie drapał no i skarpetki dwie trzy pary i tyle z ubranek :) dzidzia wiecej nie potrzebuje - no przynajmniej my nie potrzebowaliśmy.. Torbe spakuj koniecznie teraz to już może Cię złapać w każdej chwili :)) Ja przytyłam 12kg i nadal walczę - tzn mówię że walczę a tak naprawdę to nic nie robię.. Ale obiecuję sobie już od paru dni że się wreszcie zawezmę i tak zrobię - tylko jeszcze nie wiem kiedy ://