... zawsze bylam kulturalna i cicha ale cos czuje, ze za dzisiejszy halas zafunduje sasiadce darmowy koncert jazzu progresywnego... na caly regulator... niech sie zmija doksztalca muzycznie...
... a ja pojde sobie pobiegac, moja trasa to mniej wiecej godzina w jedna i godzina na powrot... chyba, ze bede wciaz wkurzona... wkurzona biegam wolniej
Piczku
21 czerwca 2013, 12:48moze nasiadówkę jaqkiegoś kółka różańcowego miała?:P
wiossna
21 czerwca 2013, 09:56Jak dobrze że mieszkam w domu. Sąsiedzi daleko mają do mnie :)
flowerfairy
20 czerwca 2013, 22:12Hahaha, czemu akurat suwanie zwłokami ci przyszło do głowy...? :D Ja mam natomiast taką sąsiadeczkę (nie wiem za co mnie Bóg pokarał nazwiskiem takim samym jak jej... zupełny przypadek) która jak tylko ktoś się ruszy na klatce to ona wychodzi i niby sprawdza skrzynkę z pocztą... Wszystko musi wiedzieć. Kiedyś to nawet wylazła jak o 3 w nocy wróciliśmy z mężem z imprezy... Jak dobrze że zaraz się wyprowadzam.
Niecierpliwa1980
20 czerwca 2013, 21:50Zobacz,jak cię ta sąsiadka motywuje do biegania i dba o twoją aktywność :-D
54.kilogramy.
20 czerwca 2013, 21:26:D
Feraleth
20 czerwca 2013, 21:12hahaha mam to samo i też często się zastanawiam co może powodować taki hałas a to stukanie a to szuranie i Twoja wersja mnie przekonuje :P