Dobra, od poniedziałku biorę się na nowo. Teraz boję się stawać na wagę.
Jutro w mieście Junior Stress, ale chyba jednak nie jest tak dobry, by na niego iść, wolałabym już na monopol, lecz nie mam z kim, a najgorszy problem z dojazdem.
więc jutrzejszą sobotę spędzę pewnie nad książkami od niemca. Bo nauczycielka zje mnie za ten sprawdzian ze środy, ale na prawdę chyba nie byłabym tak głupia, żeby zaprzepaścić 100%frekwencje na sprawdzian z niemieckiego. Jeszcze mnie w szkole nastraszyli, że mi jedynkę postawi, no ale no way.
brzuch <3
essreforte
18 lutego 2012, 15:00Raany, szkoła... Też mam mnóstwo nauki :-( Ahh, chcę taki brzuch jak na zdjęciu
Itsen
17 lutego 2012, 19:56miłej nauki niemieckiego, o ile taka jest możliwa ;D