Dzień dosyć aktywnya takie lubię .Trochę się wylatałam to z rachunkami ,to z zakupami i spożywka i inne pierdołki.Uwielbiam się wyrywać z domu,szkoda tylko,że tak rzadko....spacerek ze starszym szkrabikiem zaliczony ,A teraz wszyscy już śpią ,więc chwila dla mnie.Kocham to.jutro trzeba będzie jakieś pranie puścić i coś ogarnąć bo delikatnie bajzel się robi.Ale zawsze po dniu wychodnym tak się dzieję....Dietkowo chyba nie najgożej ,raczej się pilnuję ale jakoś w stu procentach też sobie wszystkiego nie odmawiam.Wprawdzie na kolację zjadłam gołąbka ale cały dzień był grzeczny,poza tym tyle co dziś latałam myślę,że zasłużyłam na niegozważę się chyba dopiero w sobotę.teraz życzę miłego wieczorku i spadku w centymetrach i kilogramach.
Joteczka82
15 stycznia 2014, 21:25mam nadzieję..
mama_kubusia
15 stycznia 2014, 21:16Kochana jestem dumna zTwojego dietkowania ;) Będą spadki u Ciebie na bank ;)