wczoraj udąło się zaliczyć tylko brzuszki, własciwie wróciłam taka zmęczona i zmarznięta że już nic mi się nie chciało, w dodatku mieszkanie się wychłodziło i musiałam podkrecic kaloryfery, ale że zobowiązałam się publicznie, to w końcu zległam na karimacie i wyćwiczyłam 15 minut ( skośne i proste ze spięciem ), dieta wczoraj prawie ok, tylko dodatkowego banana zjadłam, czerniak jak zwykle pyszny
zapomniałam wam napisac że wracając w niedzielę z pracy przy drodze spotkałam dzika, był duży więc pewnie samiec, zdziwiłam się że samochody przede mną zwolnił tak że prawie stanął, no ale jak dojechałam i zobaczyłam zwierzę to sie już nie dziwiłam
będąc wczoraj w Lidlu zakupiłam znowu czerniaka, glazury 5% a cena 24 zeta za kilo, opakowanie 750 gram więc mam na jakiś 1-2 tygodnie ( tym bardziej że w zamrażalniku jeszcze łosoś zamrożony )
AnielaKowalik
18 stycznia 2013, 07:50Ja mieszkam aktualnie w Szreniawie pod Poznaniem i tu dzika zwierzyna biega sobie na porządku dziennym :) Ale na wsi to normalka.
Aldek57
16 stycznia 2013, 22:47I ja wybieram się do fryzjera ale w piątek,kolorek daje sama bo włosy mam krótkie i obcinanko jest co 6 tygodni,pozdrówka
iness7776
16 stycznia 2013, 18:57Ja wczoraj też po pracy do fryzjera, ale obcięła mnie za krótko i jestem mega zła. A cena za jaką zapłaciłam to hoho :) podobnie jak Ty wzięłam się za brzuszki :)
znudzonaona
16 stycznia 2013, 17:44U mnie pod pracą sarna spaceruje :) dobrze , że u koteczki już dobrze . Moze kupię tę rybkę do po grecku ? nadaje się ? Miłego wieczoru :)
agabubu
16 stycznia 2013, 06:25Zdjecia bedá jak bedzie moj roczek na vitalii, obiecuje z reká na sercu!
gillian1966
15 stycznia 2013, 21:40uwielbiam ćwiczenia "przy okazji" - sama też tak robię :-)
nagietkadietka
15 stycznia 2013, 19:11koło mojej pracy , codziennie w dzień dziki wychodzą na jezdnię a to środek Poznania, przez te remonty i budowy nowych dróg zwierzyna ma w głowie mętlik. Szkoda, że Radni nie myśla, aby te fragmenty lasów co pozostają w miastach zabezpieczać jakimiś płotami. No to widze, że będziesz robić sie na Bóstwo :)) oj też lubię :)))) buziaki
agnes315
15 stycznia 2013, 18:41idziesz do fryzjera i nie pomalujesz od razu włosów tylko sama w domu? hm, ja też miałam taki zamiar, bo cięcie 45 zł, a z malowaniem 110 zł, ale pomyślałam sobie, że raz na parę miesięcy można się na farbę u fryzjera szarpnąć :) dobrze, że przypomniałaś mi o tym dorszu w Lidlu, kurczę, muszę jutro kupić, to normalna cena, czy jakaś promocja? Buziaki
sloneczkoko
15 stycznia 2013, 18:14Muszę kiedyś spróbować tego czerniaka.My najchętniej jadamy właśnie łososia.
Karampuk
15 stycznia 2013, 17:18u mnie dzika nie spotkałam ale bazanty , zające i sarny sa na porządku dziennym
CoMaKota
15 stycznia 2013, 15:21ja dzis wolowine zakupilam bo przez ostatni miesiac jadlam ja tylko raz w tygodniu i znow hemoglobina mi poleciala okropnie w dol :((( ale no kurcze nie wyobrazam sobie ze mam jesc wolowine codziennie! bo tylko w tedy wyniki mam w normie :( no ja ja lubie ale lubie tez czekolade a gdybym musiala ja jesc codziennie to bym na jej widok mdlosci dostaqwala w koncu :/ ps. tak to ten film o biegajacych kenijczykach a wlasciwie kenijkach :)
gzemela
15 stycznia 2013, 15:09Dzisiaj chyba będę musiala przystopować. Do domu i pod kocyk ;)
Envi40
15 stycznia 2013, 15:09Czyli dobrze, że zapisałas się do Akcji:) Gdyby nie to to zmęczenie wzięłoby góre. Jednak publiczne zobowiązanie jest niezłe - 15 minut na brzuch to już coś:) Takie zwierzę na jezdni może narobić niezłego "bigosu". Znajomy kiedyś potrącił sarnę - ta sie zerwała w pewnym momencie i pobiegła do lasu a samochód nie nadawał się do jazdy. Taki dzik to przecież też wielkie zwierzę!
Karampuk
15 stycznia 2013, 14:55ja mam piece wiec tez ciepło nie jest szczególnie ze nie stac mnie na kupno wegla. ale przy zumbie jak cwicze to jest mi tal goraco ze rozbieram sie w bluzke na ramiaczkach a po skonczeniu jestem kompletnie spocona
wandalistka
15 stycznia 2013, 14:49mi te czerniaki nie smakują:(( wole z Biedronki normalnego dorsza............po co idziesz do fryzjera skoro jutro chcesz sama malowac włosy???? ......... milego odpoczywania w domu:)
jolaps
15 stycznia 2013, 14:34Dobrze że się zmusiłaś do ćwiczeń. Chociaż troszkę i tez dobrze. Lidla mam koło mojej pracy to się rozejrzę. Zakupy robię właśnie w nim i jestem jego fanką oraz w Kauflandzie. Dzięki za info. A tym dzikiem w mieście to niesamowita historia.Masz las niedaleko?
beata2345
15 stycznia 2013, 14:12podziwiam za dywanówki, ja jakoś nie mogę się zmusić.
agabubu
15 stycznia 2013, 13:51Nazwa tej ryby jest straszna, mimo wszystko - smacznego!!!
kasperito
15 stycznia 2013, 13:48Fajnie że jesteś w Akcji Brzuszkowej Envi, fajnie że zorganizowała, bo jak wiesz najlepiej motywować się powoli. U mnie spotykam sarny i to nie raz, blisko osiedla, także pełno zajączków, dziki nas jeszcze nie odwiedzają :):):). Miłego dnia:)