jeszcze nastawiłam 2 pralki dzisiaj, spakuje młodego, bo przez 2 dni będzie u babci nocował, przez moje wieczorne wizyty lekarskie - juz planuje dać mu więcej rzeczy na wszelki wypadek i prawie jestem gotowa. No chcę jeszcze 2 pralki nastawić - jedną zrobie, jak młody wróci z przedszkola a drugą jutro, mam nadzieję, że mi rzeczy wyschną. I to tyle.
do jedzenia sie w ogóle nie przyznaję, bo jest masakra. mam apetyt za 2 i to jeszcze na słodycze, lub też zamiennie słodkie z pikantnym:-) ale jeszcze chwilka i mam nadzieje, odstawię wszelkie złe rzeczy.
Och to tyle marudzenia. miłego popołudnia - u mnie nawet troche słonko przebuja się przez chmurki:-)