Szara rzeczywistość. Od wczoraj złość na siebie mi przeszła, pomogło wylanie myśli. Dziś waga +1 wróciłam do punktu wyjścia.Chyba wrócę do diety z którą miałam efekty. Pogoda za oknem zaczyna być sprzyjająca do chodzenia. Zresztą już niedługo dlugo wyczekiwany urlop. 16 dni i witajcie Mazury, gdzie woda czeka leśne drozki... Rozmarzylam się a tu czas do pracy.Pa