Właśnie wrociłam do domu z pracy.... kolejne 9km rowerem, czyli w sumie dzisiaj prawie 18 boję się o swoje nogi jutro, mam nadzieję, że to zniosą
Lekki obiad w postaci zupy z kapusty, skoczę na małe zakupy i biorę się za Insanity trzymajcie kciuki za moją galaretkowatą pupę
Merikol
5 maja 2014, 17:30Gratulacje za rower, ja ledwo co robię 10 km, aż wstyd się przyznać xD Dużo wytrwałości i spełnienia celu ;)
Toffis
5 maja 2014, 17:28Dadzą radę, muszą dać :P I powodzenia w wyrabianiu idealnego tyłeczka, trzymam kciuki ^ ^