Weekend jak zazwyczaj, pokrzyżował mi szyki i dieta mocno kulała. W sobotę pizza, ale i sporo aktywności. Za to niedziela to długie spanie i siedzenie na doopie. Luz totalny.
Dziś rano na wadze szkoda gadać, a już tak ładnie spadło do 72.
No nic to, do boju!
Bieżnia dziś nie stała bezczynnie, jak zazwyczaj. Małe 20 minut, ale lepsze to niż nic. Nie było , jak co dzień, pomarańczy.
Poniedziałkowe menu:
-2 kanapki keto chlebka, z żółtym serem- 263kcal
-Dwa banany- 160kcal
-Jajecznica z dwóch jaj, na maśle klarowanym, z parówką z szynki i szczypiorkiem- 355kcal
-Jogurt z dodatkami/borówki, brzoskwinie, migdały, białko wpc, pyłek kwiatowy/ - 460kcal
-Trzy kawy z mlekiem- 277kcal
Nie mam już co obciąć i mniej się nie da jeść. Chyba, że w ramach kolacyjnego jogurtu, byłyby kanapki, jak na śniadanie. Słabo.
Hipotetycznie na takiej kaloryczności waga powinna spadać. Zwłaszcza jak się uda, tak jak dziś, ograniczyć węgle.
Chyba za leniwa jestem i zbyt nieruchawa, żeby dołożyć więcej ruchu. Przynajmniej dopóki nie ma co robić na działce. A ja do wiosny musze być już laska :) z wagą przynajmniej 68kg, jak nie mniej.
kasiaa.kasiaa
1 lutego 2024, 07:49Powodzenia 😊 Nie jest to łatwe, ale wierzę że Ci się uda 😊
izabela19681
30 stycznia 2024, 07:30A ja znowu powiem, że nie ma warzyw. Też jestem owocowa, ale banany warto by odpuścić na rzecz jakiejś przekąski z warzywami. Na pewno coś znajdziesz ci Ci będzie smakowało. Już kiedyś pisałam i powtórzę. Mnie na spadek wagi pomogło odstawienie bananów i mleka do kawy. Naprawdę można się przyzwyczaić. Teraz oczywiście od czasu do czasu kupię banana (lubię dorzucić go do sałatki owocowej) a cappuccino piję tylko w dobrych kawiarniach (a rzadko bywam w kawiarniach 😁). Polecam sałatki z cykorią lub sałatą rzymską z dodatkiem granata, mandarynek lub pomarańczy.
eszaa
30 stycznia 2024, 10:35a ja znowu odpowiem- warzywa w formie surówki były w niedziele do obiadu. i wtedy tez było mięsko. Nie tyje sie ,nie chudnie, od konkretnych produktów, tylko od ich nadmiaru. Z tym mam problem. cykoria ble, sałata ble, nawet granat ble. Jestem niereformowalna 😁
izabela19681
30 stycznia 2024, 15:30ciężki przypadek jesteś :D
barbra1976
30 stycznia 2024, 22:04Ale wiecie, że nie każdy musi jeść warzywa? Że niektórym z nimi po prostu nie po drodze? Że lepiej się czują bez blonnika? Tak jest. To nowa wiedza i na szczęście, że wypływa.
Naturalna! (Redaktor)
30 stycznia 2024, 04:28... Ale do której wiosny? 😉
eszaa
30 stycznia 2024, 10:30ej no, to ma być motywacja? 🤔
beatawalentynka
29 stycznia 2024, 22:20U ciebie nie ma dużo do zrzucenia, moment ogarniesz.
eszaa
30 stycznia 2024, 10:31takie nie dużo do zrzucenia najtrudniej zrzucić
beatawalentynka
30 stycznia 2024, 10:52Tak się tylko wydaje, zrzucić 15 kg a 5 to jest istotna różnica :))) Pomyśl jak mało Cię dzieli od upragnionej wagi ! Rzut beretem dosłownie !
61HaKa
29 stycznia 2024, 20:02Do wiosny jeszcze luty, marzec, kwiecień. Spokojnie dasz radę.
eszaa
30 stycznia 2024, 10:32niee, tylko luty został. marzec to już wiosna