Wracałam sobie z biedronki zadowolona, bo kupiłam tylko cztery trufle. Myślałam sobie jak to fajnie kupić tylko te cztery trufle i nie zjeść na raz więcej, jak kiedyś. Potem przechodziłam koło cukierni i... bach. Kupiłam napoleonkę, ptysia i ciastko bezowe. Rzuciłam się na te ciacha jak tylko weszłam do domu, jakbym tydzień nic w ustach nie miała. hmmm. Ptysia skonsumowałam dopiero po gorzkiej kawie, bo za słodko było jednak :)
Takie akcje zdarzały mi się kiedyś przed okresem, więc być może to są te dni, kiedy muszę...
Dietę na dziś szlag trafił i może nie to że czuję wyrzuty sumienia, ale jakoś wielkiego zadowolenia z zacukrzenia też nie. Ale może dzięki temu, że dziś tak zaszalałam aż zemdliło, najbliższe dni będą z czystą michą.
Do końca dnia już tylko warzywka, a jutro może w ogóle jakieś WO, albo same koktajle?
Generalnie nie jest źle, bo ile razy nie zdarzałyby mi się takie wpadki, to potem od razu robię wszystko, żeby to naprawić. Nie płynę dalej, bo upadłam, tylko ratuję sytuację przeróżnymi dietetycznymi zabiegami.To chyba sposób na efektywne chudnięcie, mimo potknięć. Nie odpuścić, tylko nareperować co się popsuło przez chwilę słabości.
Skoro schudłam 15 kilo, mimo tego typu grzechów, to w sumie powinnam się rozgrzeszyć :) i nie robić niepotrzebnego rabanu, bo aaaa!, zjadłam trzy ciacha, nie? :)
NaDukanie
23 listopada 2016, 12:22Ja mam takie napady. Tak sie najadam slodkiego ze az mnie zemdli :) Raz w miesiacu mi sie zdarza. Od jednego dnia nic sie nie dzieje. Gorzej jak to bedzie tydzien :) Nie daj sie :) Powodzenia
eszaa
23 listopada 2016, 13:44czyli nie jestem wyjątkiem, pocieszyłas mnie, ze to całkiem normalne :) Za bardzo mi sie podoba bycie szczupłą, zeby to popsuc nadmiernym spozyciem słodkości, nie dam sie
martaxyz
23 listopada 2016, 10:06o kurde, ale spust xd Ja też nieraz mam ochotę i zjem duzo slodkiego, ale po takiej ilosci rzygalabym do wieczora, mowiąc kolokwialnie:P No, ale niektore kobiety tak mają, np. dwie moje siostry, kilka ciach, krówki i im malo;d Ja jestem w stanie wciąć "tylko" pudelko lodów litrowych niemal na raz i pozniej tez zaluję i moje ciało przezywa zal za grzechy ( ale to się zdarza raz na rok:P) :) Czasami czlowiek musi a nie wplywa to na jego wagę, bo lepiej zjesc slodkie kiedy się ma ochotę, czasami więcej - nawet te 4 ciacha raz na jakis czas, by potem miec spokoj ze slodkim (jak u mnie) niz uciekac od slodkeigo a w konsekwencji rzucać się regularnie raz na tydzien na calą cukiernię.. .:)
eszaa
23 listopada 2016, 10:58to chyba wynik tego,ze od ponad roku jestem na diecie i ciagle sobie odmawiam niemal wszystkiego co dobre i niezdrowe.Niedługo dojde do celu i bedzie stabilizacja to i na wiecej sobie bede mogła pozwolic.Moze takie napady jak ten i trzy ciacha na raz nie beda miały miejsca. A moze tak mi juz zostanie? ;) bo słodkie uwielbiam
Florentinaa
23 listopada 2016, 09:46podziwiam Cie i poczulam sie pocieszona, czyli ja tez mam szanse dojsc do Twego poziomu... dzieki. no i zrobie Twoje surówki zaraz, juz
eszaa
23 listopada 2016, 11:03ja to zawsze mówie, ze wszystko jest kwestią determinacji:) kazdemu sie uda, tylko musi bardzo chcieć
annaewasedlak
22 listopada 2016, 20:02Ja też lubię trufle i bajaderki zaś ptysi i ptasiego mleczka nie lubię. Ja tak jak ty w czwartek najadłam się słodyczy i miałam cukru dość przez kilka dni.Pozdrawiam
eszaa
22 listopada 2016, 20:37mam nadzieje ze mnie w najblizszym czasie znów nie napadnie chęc na słodkie.Moze tak trzeba, raz a dobrze :)
Adriana82
22 listopada 2016, 13:27Trufle śnieżki? Te w złoto-brązowym "sreberku"?
eszaa
22 listopada 2016, 14:01dokładnie, pyszne prawda? ;) mam do nich słabość
Adriana82
22 listopada 2016, 14:03Niedawno o nich pisałam u siebie, są takie miękkie, czekoladowe i jadą wódą konkretnie. Cymes. Niestety na WO tylko o nich czasem marzę :D, ale bardziej o kawie...
eszaa
22 listopada 2016, 14:07dlatego ja wole zbilansowana diete, bo tu grzeszki nie burzą całego programu.Gratuluje wytrwałości
Adriana82
22 listopada 2016, 16:54Ja na WO spędzę dwa tygodnie, może troszkę więcej - bardziej w ramach ogarnięcia paszczy.
luckaaa
22 listopada 2016, 12:10Bardzo fajne podejscie . Bylo , minelo , lecimy dalej :)
eszaa
22 listopada 2016, 14:02juz działam w dobrym kierunku;) u mnie rozpusta nigdy nie trwa długo