Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szczyt obzarstwa---masakra
12 marca 2010
dzis kanapka,rogalik,pól sredniej pizzy duuzo sosu,całą czekolda gorzka,10 rurek z kremem-takich cienkic,10 ptasich mleczek,8 krówek,2 batony,pół wina...a i jeszcze mama robi karpatkę heh,masakra:(
Katrinaa
12 marca 2010, 18:34Szaaaaalejesz! aż mi apetytu narobiłaś!!!!!
awangardowa
12 marca 2010, 18:27nie załamuj się, głowa do góry - od jutra wrócisz do zdrowego odżywiania i będzie ok :) wpadki zdarzają się każdemu, ja ostatnio też nieźle hulałam, ale powróciłam na dobre tory :) trzymaj się i powodzenia
egrewagra24
12 marca 2010, 18:22no to zaszalałaś :)
Agnezik
12 marca 2010, 18:20Trzeba wziąć się w garść, idź lepiej poćwiczyć to co nieco jeszcze spalisz.
morrigan24
12 marca 2010, 18:16dałaś czadu... ale nie łam się jutro będzie lepiej :)