Uff. Jestem tak padnięta, że dużo nie będę pisać. Skalpel zrobiony, gry zespołowe zaliczone. W sumie 2 h intensywnego treningu. Dwa treningi zrobione w sumie o różnych porach dnia - jest postęp. :-)
W weekend pomyślę o jakiejś przerwie. W końcu mam zajęcia na uczelni, jest pretekst. ;-)