Kilogramy uciekają:) Powoli, ale w dół:) Nie cieszę się na zapas i koniec nagradzania za każdy kg mniej:P Hm, jak tylko waga zaczęła spadać, pojawiło się światełko w tunelu:) Brak nadmiaru wody, bieganio i więcej energi w życiu:) Dość przejmowania się nieistotnymi sprawami i człowiek od razu patrzy optymistyczniej na wszystko:) Dziewczyny, damy rade:)
StoneFox
3 sierpnia 2015, 21:18Pewnie ze damy, nadzieja dobra rzecz ;)
calusek88
3 sierpnia 2015, 22:07idealna rzecz:) Do dzieła:D