Dużym plusem jest oczywiście sezonowe bogactwo warzyw i owoców, przed nami najlepsza do odchudzania jesień, więc liczę, że moje odtłuszczanie będzie trwało, trwało i trwało...
Poniżej mój prawie vitalijkowy obiad - indyk, pieczarki (w życiu nie jadłam takiej ilości pieczarek, ale poszperałam w internecie i okazało się, że mają duże wartości dietetyczne) z makaronem. Wymieniłam makaron na makaron graham. Jest naprawdę świetny, mniej kaloryczny, zdrowszy i gotuje się max 5 minut!
Kapitalna
23 sierpnia 2013, 18:29No Bema...tak trzymaj
zyfika
23 sierpnia 2013, 13:09Pierwszy raz słyszę o makaronie graham,kupuję razowy i pełnoziarnisty ale takiego o jakim piszesz jeszcze nie widziałam.Uwielbiam makarony!Gratuluję spadku wagi!1,3 kg w tydzień to świetny wynik!Wiesz tak sobie myślę,że to iż uczymy się zdrowo,rozsądnie i mądrze odżywiać jest o wiele ważniejsze od tego w jakim tempie uda nam się te zbędne kilogramy zgubić.Bo ten nadbagaż zgubimy na pewno,ale jeszcze trudniej będzie potem tą upragnioną wage utrzymać i dlatego tak ważne jest aby to zdrowe odżywianie stało się naszym stylem życia już na zawsze a nie tylko drogą do celu jakim jest bycie szczupłym.Pozdrawiam gorąco!
Alianna
23 sierpnia 2013, 07:48Dobry obiadek, mniam...ja jednak do makaronów i ryżu i ziemniaków wrócę dopiero, jak mi się waga poniżej siódemki uplasuje :-) Buziaczki, chudnąca Kobietko.