Pochlonelam wlasnie pol ptasiego mleczka,michaszki i kasztanki,to sa juz chyba kompulsy czekolaowe!
Nie mam sily ze soba walczyc, jem normalne posilki,ale czekoladzie nie potrafie sie oprzec.
Lukasz przywiozl mi z pl moje ulubione smakolyki i mi odpierdala,musze sie ich jakos pozbyc,nie po to ustalam sobie menu i chodze na silownie zeby wszystko spierdolic na koniec.
Od jutra nie tykam tego!
kleska...
milenamiss
30 marca 2010, 23:47nie daj się im ...... popsuja wszystko, Twoja ciężką pracę !!!!!!!!!!!!! mi też cieżko bez słodkiego, dlatego kupuję sobie TIK-TAKI - minimum kalorii, a jednak coś słodkiego, wiem, ze to nie to samo co czekoladki, ale musimy jakoś przetrwać, pozdrawiam !!!