postanowiłam się dzisiaj zważyć bo mija miesiąc odkąd jestem na diecie vitalii, waga mile zaskoczyła i zobaczyłam "3", a dokładniej 73,8
wczoraj zaliczyłam godzinkę rowerka i godzinkę pilatesa, podoba mi się pilates, niby statyczne ćwiczenia ale spocić się można nieźle, poza tym kształtują sylwetkę harmonijnie ale ze szczególnym uwzględnieniem wzmocnienia tułowia czyli pleców i brzucha, i powiem wam że plecki "czuję" ale tak przyjemnie po każdych zajęciach
to teraz do was pozaglądam kochane
nagietkadietka
9 sierpnia 2012, 10:43wow gratuluję spadku i to poważnego :))) też tak chcę :))) pozdrawiam