Ze względu że ciągle piszecie i pytacie co robię że tak chudne itd. Wiele z was Mówią że jestem waszą motwacją a inne chcą być moim klonikiem :)
Najaważniejsze jest motto mojego odchudzania:
" Więcej ROBIĆ niż mówić "
bo samym mówieniem człowiek jeszcze nie schudł.
Również najaważniejsze do odchudzania jest
MOTYWACJA.
Pamiętajcie, ja w was mocno wierze :)
Dieta to nie kara !
DRUGA ZASADA:
Jedzcie SŁODYCZE!!! Kto nie je ten nie chudnie, albo chudnie z efektem JoJo!!
TRZECIA ZASADA:
Życie jest zbyt krótkie!!
Całym sercem jestem z Wami, wiem że dacie radę tym zbędnym kg i tłuszczykowi ! :):):)
*arms 8min.,
*legs 8min.,
*abs 8 min.,
*buns 8 min.,
*stretch 8min.,
*taniec 30 min.,
*150 brzuszków,
troosky
28 lutego 2007, 12:29ze plytka dziala:)chyba tez bede musiala sie nauczyc pic wode:)skoro Ty sie nauczylas to i ja musze;) a problem z nerkami to i ja mialam kiedys moze i teraz mam:/ szczegolnie dzis je odczuwam:/ a co do mieszkan to dzis odpisali mi z firmy budujacej bloki, ze w Świdniku gdzie planujemy z Jarkiem zamieszkac (prawdopodobnie)m2 kosztuje 4000 zł wiec dla nas to jest za drogo:( no ale moze cos tanszego sie znajdzie:)pozdrawiam
lauratini
28 lutego 2007, 12:23Na pewno jesteś motywacją dla wielu kobiet zmagających się z odchudzaniem. Dzięki że dajesz wiarę innym ludziom!!! :) Pozdrawiam
wayout
28 lutego 2007, 12:17...lodyczami zawsze jest ten problem, ze na 4 kostkach czekolady albo jednym batoniku by się nie skonvzyło... dlatego wolę w ogóle nie kusić losu i swojej motywacji;] stosuję podobne zasady dietkowe do Twoich- może ja tez zacznę niedługo chudnąć... :) pozdrawiam:)
troosky
28 lutego 2007, 12:11Prosze bardzo:)a dziala ona w ogole?Z moim zoladkiem jeszcze nie jest najlepiej,a na dodatek bardzo bola mnie plecy w okolicy nerek:/ale mam nadzieje,ze mi szybko przejdzie:)Podziwiam Cie ze pijesz tak duzo wody, ja jej nie znosze i nawet litra nie moge wypic:/ trzymaj sie cieplutko!buziaki
ELIZA33
28 lutego 2007, 11:53ze jestem pierwsza od dzisiaj wlaczam slodycze no moze nie codziennie ale juz zjadlam 2 landryny i odrazu inaczejpa
czekoladka15
28 lutego 2007, 11:51dzięki :* no ja batonów nie kuouje tulko szukam po szafkach w domu itd to jest straszne postaram sie jesc 4 kostki czekolady co dwa dni:* może dam rade
HaniaT
28 lutego 2007, 11:51Dzięki za wpisik. To co piszesz w pamiętniku, to jest prawda i ja to wszystko wiem, ale czemu mam tak trudno zastosować tą wiedzę...........??
betii1983
28 lutego 2007, 11:13A wlasnie mialam spytac, co sie dzieje w pracy??? Bo pisalas, ze cos tam kiepsko??? Pamietaj: CZASEM MUSI BYC GORZEJ, ZEBY POZNIEJ MOGLO BYC LEPIEJ:) Zobaczysz ulozy sie wszystko. Nie bata. Nic nie trwa wiecznie.
betii1983
28 lutego 2007, 11:10Slodycze??? Codziennie???? Ja musze sie ograniczac. Ale na kostke czkolady, albo ciasteczko zawsze jest miejscce:) Dobra dietka. Naprawde. Przede wszystkim ZERO CHEMIKALOW I WSPOMAGACZY. Bo one dzialaja, ale tylko jak je sie bierze, a potem to znow to samo!!! Podziwiam. Pozdrawiam.
czekoladka15
28 lutego 2007, 11:02to co napisałaś jest bardzo motywujące ja od dziś zaczynam może wkońcu mi sie uda ale mój problem poleg na tym że jak zjem jednego wafelke czy coś słodkiego to potem rzucam sie na słodycze nie moge sie powstrzymaći jem i jem nie wiem czemu nioe moge poprostu zjeżć 1 batona ;( nie umiem nie potrafie
ELIZA33
28 lutego 2007, 11:00masz racje z tymi slodyczami lepiej zjesc 1 ciasteczko male niz zadnego i potem jak sie bardzo chce zjesc cala mase a tak codziennie sladowe ilosci ja kiedys jak sie odchudzalam to zjadlam raz w tygodni drozdzowke ale wtedy nie jadlam juz chleba i tez schudlam bo jednak organizm tego potrzebuje mysle ze lepiej niech to idzie wolniej niz sie calkowicie glodzic ,pozdrawiam
edytik
28 lutego 2007, 10:59zjechałam niżej w Twoim pamietniku i zobaczylam zdjęcia brzuszka. Teraz jest cacy :)). Tez taki chcę. jem podobnie jak Ty ale z tymi slodczami myślalam że w ogóle nie można ich jeść. Napisz dlaczego trzeba bo z tego co napisałaś tak wywnioskowalam ,dzieki papa.