jest mi bardzo ciężko ostatnimi dniami, nie wiem czy potraficie to ogarnąć...
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1333)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 586408 |
Komentarzy: | 10280 |
Założony: | 2 lipca 2009 |
Ostatni wpis: | 2 lutego 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
jest mi bardzo ciężko ostatnimi dniami, nie wiem czy potraficie to ogarnąć...
nocka z głowy, paznokcie pomalowane na różowo,
obraz tworzy sie :) a z rozmowy o pracę nici...
produkuje się moj nowy obraz :)
to najpierw o najważnejszym, o rozmowie o pracę, facet zadzwonił jakieś trzy godziny przed spotkaniem i odwołał je bez tłumaczenia z jakich przyczyn, i dodał na koniec, ze jeśli coś sie zmieni to zadzwoni... tak więc szukanie pracy trwa.
stres związany z brakiem kasy i pracy i ciągłym szukaniem zabijam malowaniem :) chciałabym coś wreszcie sprzedać... chcę uwierzyć że mi sie uda... aaa!!! jeśli ktoś z was byłby chętny to zjadę z ceny, tak aby zdołać sprzedać w tym roku 5 obrazów, tak jak jest w planie na ten rok :) wiadomo, nie oddam za darmo, ale pojadę po bardzo niskiej cenie... e, taka promocja dla znajomych z vitalii :) jest możliwość płacenia przez paypal, tylko z raci że tego jeszcze nie używalam, a mam , ale jeszcze nie używałam, to nie wiem na czym polega dokładnie to wszystko, i czy do tego trzeba kontaktu z bankiem, i czy kartę muszę wyrobić by m,óc pieniądze wybrać z paypal? nie wiem, ale się dowiem, bo skoro już to mam , a zaznaczę ze mam to od chyab 2009 roku... to w końcu muszę zacząć z tego korzystać. oczywiście z racji tego , ze wysyłka do Polski też ileś tam bedzie koszytować, to to też musimy brać pod uwagę. no, ale trudnosci są po to, by je pokonywać :)
dzisiaj mam kilka spotkań i nie wiem co mi sie uda zdziałać, mianowicie mam spotkanie tego towarzystwa co wspiera kucharzy i kelnerów, o 13:30 mam tam być, pewnei potrwa ze trzy godziny. potem mam spotkać się z moim facetem, co jeszcze stoi pod znakiem zapytania, bo chce do mnei przyjechać L. po bardzo długim niewidzeniu się, mianowicie minęły ze dwa i coś miesiące. tak że kolejną nockę mam z głowy, bo ona nie przyjeźdża na godzinkę czy dwie, ale zwykle to i na 8 godzin... inna koleżanka A. też chce żebysmy dzisiaj się spotkały, najlepiej u niej w domu, a z tym bedzie raczej ciężko, bo czasu braknie... więc chyba ją zostawię na jutro. faceta też zostawię na jutro najlepiej, żeby nei marudził...
pytanie na koniec: "produkuje" przez u zwykłe, nie tak??? bo przecież uje się nie kreskuje...
siemka z samego rana!!! jeszcze ciemno na
dworze!@!!!
trochę maluje!!! robię sobie przerwy, tak jak kiedyś wspominałam!!! wczoraj miałam telefon, dzisiaj idę na rozmowę o pracę, zobaczymy co z tego wyjdzie :) życzę sobie z całego serca by wyszło z tego coś dobrego!!!!
odechciało mi sie malować, ale mam jeszcze odrobinę farb więc zużyję je i potem lecę spać trochę, a potem na rozmowę do Aten :)
aaa!!! dobra wiadomość: zmniejszyli cenę za kartę miesięczną na metro i autobusy z 45 euro na 30 euro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! that is amazing!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
właśnie dokończyłam ten obraz :) 8:18... obudziłam
się po północy...
nocka z głowy, ze się tak wyrazę, waga to samo pokazuje, spać mi się jeszcze nie cche, ale ... nie wiem co mam zrobić, położyć się? wziąć się za nowy obraz? już zrobiłam szkic, ten będzie miał 100cm x 150cm :) spory, więc spororoboty przede mną :) muszę wam napisać, ze dzięki malowaniu zapominam o stresie związanym z życie codziennym :) a to bardzo dobrze :) miłej niedzieli!!!!!!!!!!!!!!! :)
weszłąm w moją sukienkę sprzed 12 lat!!!!!
sukienienka szyta przez moja mamę ponad 12 lat temu!!! a właściwie 13 lat temu!!!!
ona była szyta tuż po tym jak mi dał lekarz mocne tabletki hormonalne, tyłam na umiar, sukienka była poszerzana co kilka dni aż w dniu wesela była poszerzona do ostateczności, i niestety była za ciasna... wtedy doszłam do 105kg... to był dla mnei koszmar!!! w stanie w jakim jest na zdjeciu była już po zwężeniu, tak ze jakieś 86kg ważyłam wtedy gdy mi ją zwężono do tego stanu. a dzisiaj ważę 91.5 i weszłam w nią!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i suwak sama zapięłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
91.5kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
91.5kg właśnie sie zważyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kilka razy pod rząd, bo nie wierzyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem świerzo obudzona!!!!!!! byłam padnieta, mówimy bez snu 24 godziny!!!! zasnełam leżąc przed tv, a obudziłam sie po północy z oczami szczypiącymi, czerwonymi, bo nie zdjęłam soczewek kontaktowych!!!!! no i jak usłyszaqłam ze tv gra itd, a ja na kanapie leżę, to zerwałam sie na równe nogi i poszłam zdjąć soczewki, po czym padłam do łóżka i spałam jak zabita do teraz.... :) pięknie mi się spało :)91.5kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
podpis musiałam poprawić bo farbka popękała i wyglądała jak pocięta.... zrobiłam też trochę te cienie w wodzie, oraz odrobinę plecy tego faceta, no i popracowałam nad tym kawałkiem gdzie jej włosy stykają się z wodą. już nic mi się nie chce na nim robić., wystarczy. mam chęć wziąć sie za nowy obraz :)
jeśli chodzi o dietę to dzisiaj było trochę wszystkiego, kotlet mieony z pieczonym ziemniakiem, kanapka z chleba razowego z masłem, plasterkiem wędliny i cebulą, odrobinka popkornu, kawa zbożowa, kakao, herbatka z serii "zioła mnicha" jedna na odchudzanie, druga na cholesterol, no i myślę co by tu jeszcze sobie na talerz rzucić, bo już minęło ze 3 godziny od ostatnie dania... tak w ogóle to wstałam o 20:00 :) a wczoraj poszłam spać po 13:30... :) nie wiem czemu ale lubię malować nocami......... efekt końcowy już
skończyłam!!!! zobaczcie i kto chce niech
lajkuje!!!! :)
koniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
skończyłam noje najpiekniejsze dzieło!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem z niego taka dumna, oczu nie odrywam dosłownie!!!!!! nabywca, który chce to kupić mieszka na Krecie!!!!!!!! powiedziałam 95 euro, a on powiedział 100e!!! :) oby doszło do transakcji!!!! jest jeszcze jedna chętna, ale zobaczymy... kto pierwszy ten lepszy!!! a poza tym to teraz z tydzień trzeba żeby wyschło. na szczęście malowałam tą metodą "suchego pędzelka, dzięki czemu wyschnie szybciej :) stosunkowo mało farby zużyłam, dzięki tej metodzie :) zastosowalam również metodę 45 minut, wedłóg Bartka, jak już kiedyś wspominałam, metoda ta polega na pracowaniu w 45 minutowych blokach, a co 45 minut jest przerwa na odpoczynek itd, wtedy ochota do pracy nie znika!!!! to działa!!!!!!!!! a najllepszym dowodem na to jest ten właśnie obraz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) miłego dnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zobaczcie :) te jego włosy wyszły pięknie :) :) :)
nie!!! to jeszcze nie koniec!!!! :)
jestem z niego taka dumna!!!!!!!! :)
jest 3:05, właśnie robie sobie przerwę w malowaniu :) podgryzam popkorn na słodkjo z mikrofali :) i popijam bezcukrową herbatkę :)