no i cóż, ponownie zaczynam przygodę z tą stroną....jeszcze 2 miesiące temu był rozm. 36 a już jest 38 :/ więc do dzieła:) oby był efekt taki jaki mi się marzy:)
Witam Was:) mało kiedy robię wpisy i podejrzewam, że tak będzie, ale postaram się jak najczęściej zaglądać i coś dopisywać...no wzięłam się za siebie w końcu troszkę:) ćwiczę na tyle na ile mi czas pozwala, więc codziennie wieczorem albo rano:) no mniej jem i staram się bardziej regularnie, choć mając dziecko to ciężko regularnie się odżywiać...więcej piję wody, przerzuciłam się na zieloną herbatę...może coś z tego będzie:P w końcu mam Was i mnie wspieracie:) a wsparcie wiadomo...jest bardzo ważne...skoro w domu go nie ma to przynajmniej tu:) dziękuję Wam za to:)
Dieta oczyszczająca ( można zgubić na niej do 5kg)
Dzień pierwszy i drugi pijemy tylko sam kefir...tak aby być sytym ( dla mnie to męka bo nicierpię kefirów) Dzień trzeci i czwarty tylko gotowane i surowe warzywa ( jakie kto lubi) Dzień piąty i szósty tylko jajka gotowane na miekko lub twardo Dzień siódmy gotowane mięso z kurczaka
Dodam, że nie można nic innego podajac ani dodawać jemy tylko i wyłacznie to co napisane i bez żadnych dodatków no i dużo pić wody mineralnej... Dietę robi się raz na pół roku, moja siostra już dwa razy ją robiła i dwa razy schudła po 4,5 kg :) Polecam i sama mam zamiar zrobić tylko muszę znaleźć dogodny moment bo jak będę w szpitalu to jest to raczej nie realne żeby ją zrobić...
Hmm no tak już się jakiś czas temu zalogowałam i pozapisywałam na różne fora i jakoś nic z tych rzeczy nie zrobiłam:/ masakra ;/ ale mam wytrwałość prawda?? czytam i czytam o różnych dietach i jakoś nie wiem na którą sie zdecydować:/ jak widać to schudłam ale przyznam szczerze, że w tak zawrotnym tempie, że szok...mówie wam dieta "cud" :/ jak ktoś mi na nerwa siądzie to ja nie mogę jeść i na widok jedzenia to mam odruchy wymiotne;/ i jak zjem raz dziennie jakąś kanapkę to dobrze:/ ale nie życze nikomu takiej diety "cud"...schudłam fakt faktem ale ja już takiej diety nie chce...:(:( w 2 dni 3kg...jakbym tak chudla przy jakiejś normalnej dietce to spoko by było..ale co tu wybrać...pomyślę jeszcze... Mam ciągłe zawirowania bo moja córeczka jest chora i to dużo z nią problemów..od 11.05 będę z nią w szpitalu, bo będzie miała operację...a ma zaledwie 10 miesięcy...i to już drugą pierwsza była w 4 miesiacu jej życia...podejrzewam, że nie stosując żadnej diety znowu schudnę, no i pewnie kilka dni mnie nie będzie... No ale misze się pochwalić tym, że może brzuszków nie robiłam ale codziennie długie a nawet bardzo długie spacery z wózkiem robiłam i nadal tak jest:) póki pogoda się nie popsuje...choc dzisiaj już jakaś niepewna:/ Niunia śpi więc ja spadam zrobić pranie... pozdrawiam i zyczę Wam sukcesów...ehh i żebym ja miała trochę wytrwałości i zaczęła jakąś dietę...myślę o jednej przetestowanej nie raz przez moja siostre ale to może później zajrzę i dopiszę..a jak nie dziś to jutro...dziś mam zamiar się zmobilizować i zrobić wieczorem trochę brzuszków... Buziaki Moje Drogie:*:*