Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przeciętna, nudna, otyła.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 202
Komentarzy: 9
Założony: 2 czerwca 2025
Ostatni wpis: 5 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zzucca

kobieta, 35 lat,

160 cm, 88.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 czerwca 2025 , Skomentuj

Wszechświat nie chce żebym się odchudzała. Robi mi na złość i rzuca kłody pod nogi. 

Ledwo zaczął się tydzień a ja dorobiłam się rwy kulszowej, wielkiego oparzenia na ramieniu i rozwalonego smartwatcha więc nawet nie wiem jak wyglądają moje kroczki. Chociaż chwilowo moja aktywność to tylko praca i krótkie spacery z piesełem. Żeby pozwolić sobie na coś więcej muszę najpierw pozbyć się bólu. No więc skoro  ćwiczenia odpadają to miałam zająć się michą, ale N miał 2 dni wolnego i swoje kulinarne plany więc jadłospis, który utworzył mi chatGPT też się nie przydał. 

Nie mówię, że się poddałam. Patrzę na to co i ile jem. Staram się jeść regularnie, dbam o nawodnienie. Kupiłam sobie litrowy bidon ze słomką i faktycznie działa. Musze zmuszać się żeby przygotować wodę, ale jak już jest, to bez problemu wypijam 2 litry w ciągu dnia. Denerwują mnie tylko te  wzmożone wycieczki do toalety, ale przekonuje sama siebie, że kiedyś to się unormuje. Muszę być cierpliwa. 

I to mój taki plan minimum, który działa od poniedziałku. licze na to, że z czasem będzie coraz lepiej i zacznę się bardziej angażować w to odchudzanie. I z jednej strony jestem zła, że wszystkie moje założenia i plany musiałam przeorganizować z drugiej myślę, że to nawet lepiej, że się tak stało (pomijam kwestie zdrowotne), bo podeszłam do tematu na spokojnie. Nie jest tak że nic nie robię, ale nie sa to spektakularne zmiany jak to zwykle miałam w zwyczaju. Długa lista punktów, którymi miałam się kierować w nowym życiu i na dłuższą metę nic z tego nie wychodziło. Zobaczymy czy teraz uda się osiągnąć sukces. Liczę na to, że tak, bo ostatnio pralka sprała większość moich ciuchów, a nie mam w planach kupować nowych. 

Do usłyszenia 😘

2 czerwca 2025 , Komentarze (9)

Na Vitalie wracam po 10 latach i 20 kg. Kiedyś mi pomogła, poznałam super ludzi, fakt kontakt się urwał, głównie przeze mnie. Nie umiem dbać o relacje, ale wspominam te czasy z sentymentem. Teraz mam wrażenie, że jest to zupełnie inna strona, ale dam szansę. Głównie dlatego, że muszę gdzieś się wygadać, że odchudzanie mi nie idzie. Instagram jest zbyt... obszerny(?) troszkę słowa mi zabrakło. Tu czuje się bardziej kameralnie. No więc jestem i zamierzam pisać głupoty. 

Dziś poniedziałek, połowa roku. Idealny czas żeby zacząć realizować noworoczne postanowienia. Mój cel to zgubić 20 kg, ale spokojnie nie do końca roku, nie jestem aż tak szalona. Jeśli 31.12 zobaczę na wadzę 79 kg będę najszczęśliwszą osoba na świecie. Tak, to trochę niepokojące mierzyć swoje szczęście cyferkami na wadze, ale wiecie o co mi chodzi. 

Problem z moim odchudzaniem jest taki, że pracuje na nocne zmiany w godzinach z tak zwanej dupy (23-8) ogólnie jest spoko, ale przemęczenie robi swoje o po 4-5 nockach pękam i jem co się nawinie głównie cukru. Może zobrazuje ostatni dzień napadu: pączek malinowy, rogalik pistacjowy, tabliczka czekolady, orzeszki w panierce, makaron z truskawkami, zupka chińska, 3 kanapki z awokado i zapomniała bym o 4 lodach na patyku i 3 kawach z mlekiem. 

Aktywność fizyczną dostarcza mi praca - chociaż podejrzewam, że organizm już się do tego przyzwyczaił i nie robi to na nim żadnego wrażenia. No i spacery z moim psim bobo - uparty słodziak, który nie chce wyjść poza swoje ulubione trasy. W domu dysponuje jeszcze zakurzonym rowerkiem stacjonarnym, hula-hopem, rolkami i wrotkami na których nie potrafię jeździć chociaż bardzo, ale to bardzo chciałabym się nauczyć. Niestety, ale odkryłam, że od samego chcenia nic się nie dzieje. Więc one leżą i powodują moja frustrację. Chce się w końcu ogarnąć i za to zabrać, ale serio nie mam kiedy. 

Wyszło juz trosze przydługo więc na tym poprzestanę, jeśli kiedyś dodam następny wpis to będą to zasady jakimi będę chciała się kierować żeby osiągnąć te 79kg. 

Do następnego 😘 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.