Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 67001
Komentarzy: 1391
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 3 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 sierpnia 2023 , Komentarze (4)

Dzisiaj ok. W południe byliśmy w kinie na "Mavka I strażnicy lasu" a po południu pojechaliśmy na basen. Dzieci się wyszalały, wróciliśmy koło 19.00 i oczywiście po kolacji i kąpieli nie chcą za chiny ludowe spać. No nic, jakoś muszę wytrwać :)

dietka ok, ale zaczynam mieć ciągoty na różne rzeczy, @ się zbliża jak nic. Obym jakoś to przetrwała :)

jutro w planie zakupy, ogarnąć ciuchy dla córki do szkoły, pokupować buty dzieciom, masakra ile muszę ogarnąć. A rok szkolny się zbliża wielkimi krokami.

pozdrawiam!

19 sierpnia 2023 , Komentarze (2)

No cóż. Zawody hobby horse się skończyły, moja córcia zadowolona, startowała w 4 konkurencjach i w żadnej nie zrzuciła przeszkody, starała się bardzo ale niestety dostała tylko flo za udział. Nie zdobyła żadnego miejsca, ponieważ wygrywały dziewczyny parę lat starsze i wyższe od niej. Zawody udane, naprawdę fajna zabawa, ale jeden minus jest właśnie taki że nie dzielą tych dzieci na wiek albo wzrost, i przez to wszystkie niższe dzieciaki nie mają szans z tymi starszymi i wyższymi. Trochę to niesprawiedliwe moim zdaniem no ale ja tych zawodów nie organizuje. Zabawa była mimo to fajna :)

menu ok, gorąco było to jeść się nie chciało tylko pić wodę, najlepiej z cytryną, fajnie orzeźwia.

jutro w planach kino i "Mavka" czy jakoś tak a potem basen.

pozdrawiam!

18 sierpnia 2023 , Komentarze (12)

Waga na razie stoi w miejscu ale się nie poddaje. Wiem że w końcu ruszy w dół dale, jestem przed @ to pewnie temu ten zastój.

dzisiaj byłam z rodziną na wystawie pająków. Tak, ja z paniczną arachnofobią oglądałam ptaszniki różnego rodzaju, czarną wdowę i dwa skorpiony. Masakra jakaś. Oczywiście dzieci trochę się bały ale zadowolone były, mąż nawet mógł jednego ptasznika wziąć na ręce, ale ja zdecydowanie wolę te pająki za gablotami. Boję się ich panicznie, wszędzie wieczorami patrzę czy jakiś się nie skrada po ścianach, masakra. Mam tak od zawsze i już raczej tego nie wyleczę. 

dieta spoko, zero cukru się utrzymuje, nie ciągnie mnie nawet, za to pożądnego kotleta to bym zjadła :) na razie silna wola działa oby tak dalej :)

jadę jutro z siostrą I dziećmi na zawody hobby horse pod Częstochowę, moja córka uwielbia skakać na tym i jak są gdzieś zawody to stara się w nich brać udział. Mam nadzieję że coś wygra, starą się dziewczyna bardzo i trenuje codziennie, szkoda by było gdyby wróciła jutro do domu z niczym. 

pozdrawiam!

15 sierpnia 2023 , Komentarze (2)

Dzisiaj jako że święto jest to zdaję sobie sprawę że wszędzie będzie pełno ludzi, więc plan mamy taki że do południa pojechałam z siostrą i dzieciakami na wodny plac zabaw i to był strzał w 10 :) ludzi mało jeszcze bo byłyśmy tam koło 10 rano, dzieciaki wyszalały się dosłownie, bo wszędzie były fontanny, woda lała się non stop na całym placu, dobrze że wzięłam im ciuchy na zmianę bo nie minęła minuta jak przyszliśmy tam I dzieci już były mokre. Biegały, szalały, lały się wodą, bawiły się super. Jak zaczęli przychodzić inni ludzie i zrobił się tłok to ich przebrałam i pojechaliśmy do domu na obiad, o dziwo nie marudzili tylko zjedli wszystko, zmęczyli się to zgłodnieli :) 

teraz jest okropnie ciepło, nie puszczam ich na razie z domu, pod wieczór ich wypuszczę to może jakiegoś grilla zrobimy i jeszcze się pobawią. Na razie leżymy i zdychamy z ciepła :)

w takim przypadku woda z wyciśniętą cytryną ratuje sytuację dosłownie.

pozdrawiam!

14 sierpnia 2023 , Komentarze (2)

Dzisiaj z rana zrobiłam szybkie zakupy, wiadomo jutro święto i sklepy zamknięte a dzieciaki muszą coś jeść :) 

potem ogarnęłam szybki obiad, i pojechałam z dziećmi, dziadkiem i siostrą na basen. Myślałam że będzie mało ludzi a tu masakra normalnie, ciężko było znaleźć miejsce na parkingu i równie ciężko było znaleźć miejsce na koc. W końcu jednak wypad się udał, dzieci opalone i zadowolone, popływały, poszałały i ogólnie było ok. W domu jeszcze sprawdziłam sobie poziom cukru z ciekawości i miałam 81 więc jest spoko. W trzeciej ciąży wyszła mi cukrzyca ciążowa i bałam się że dalej mi się ten cukier utrzymuje wysoki. Na szczęście mam w normie.

jutro święto i ma być przy okazji ogromny ukrop z nieba, więc w planach wyjście na dwór rano i potem dopiero po południu na grilla :) zaś będzie mnie kusić, zaczynam się przyzwyczajać :)

pozdrawiam!

12 sierpnia 2023 , Komentarze (2)

Dzisiaj rano byłam na szybkich zakupach, nawet zgrabnie mi to poszło :) żadnych grzeszków jedzeniowych nie kupiłam :D

potem w domu ogarnęłam na szybko obiad, trochę posprzątałam i do wieczora praktycznie byłam z dzieciakami na ogródku, bawili się, zrobiliśmy grilla, zjadłam jedną małą kiełbaskę bez chleba i ketchupu :) dzieciaki poszalały jeszcze w basenie i teraz się myją pokolei. Powinni spać jak dzieci bo naprawdę się wyszaleli. A ja jakoś padam na pysk już przy nich, w sumie jak co wieczór :) 

jutro wyjazd do rodzinki na niedzielne spotkanie, na pewno będzie na stole ciasto więc trochę będzie ciężko ale nie dam się. Tylko kawa bez cukru z mlekiem, zero ciasta :)

pozdrawiam!

11 sierpnia 2023 , Komentarze (2)

Dzisiaj kończą się młodej półkolonie konne, już od wczoraj lekko poirytowana chodzi. Ehh te nastolatki, zaczynam rozumieć co nasi rodzice musieli przechodzić ;)

przyszedł mi wczoraj ten hula hop smart, fajna rzecz, tylko ma jeden minus, mianowicie jak szybciej kręcę to mi się odpina nagle i leci ten ciężarek. Z tego powodu wczoraj uczyłam się go na dworze głównie, jak skończyłam kosić ogród. 

menu spoko, na razie daje rade, dzisiaj muszę do sklepu jechać uzupełnić lodówkę bo już mąż zaczyna narzekać że nic w niej nie ma :)

pozdrawiam!

9 sierpnia 2023 , Komentarze (2)

Wczoraj była ładna pogoda, dzieciaki bawiły się na dworze, a dzisiaj od rana znowu szaro, buro i ponuro. Dobrze że dzisiaj ma niby przyjść moje hula hop smart to zobaczę jak to działa, żeby tylko się nie śmiali ze mnie jak na początku mi nie będzie wychodzić :)

dziecka spoko, zero odstępstw, wszystko chude, zdrowe, bez cukru. Łał, nie mogę uwierzyć że nie ciągnie mnie na słodkie, super :) oby tak dalej, a w końcu stracę otyłość :)

pozdrawiam!

7 sierpnia 2023 , Komentarze (7)

Rano odwiozłam córkę na konie, ogarniam teraz obiad dla wszystkich, jest dobrze, dietka w toku, jakoś nie mam ciągot na słodkie a to jest moja główna zmora. Jedynie wieczorami jak najmłodszy nie chce szybko spać i długo siedzi to ciągnie mnie do kuchni na jedzenie, ale na razie jakoś się trzymam i nie podjadam. Dzisiaj mam w planie na obiad zrobić gotowane mięsko, makaron pełnoziarnisty i marchewkę wymieszaną z jabłkiem. Mi takie coś smakuje, zapycham się tym i chyba zdrowsze od frytek czy sosów :)

myślę nad kupnem takiego hula hop z obciążnikiem, bo na chudnę na nogach, ale brzuch mam ogromny i okropny, najtrudniej mi idzie zrzucenie go. Muszę poczytać jeszcze o tym czy to coś daje w ogóle i ile to kosztuje :)

pozdrawiam!

5 sierpnia 2023 , Komentarze (7)

Dietka dalej do przodu, dzisiaj uzupełniłam zapasy zdrowego jedzenia w sklepie. Zrobiłam omlet dla średniaka z mąki pełnoziarnistej, chwilę się temu przyglądał, ale jak spróbował to nawet mu smakowało. Cierpliwie przy tym tłumaczyłam, że taka ciemniejsza mąka jest zdrowsza niż biała i chyba do niego dotarło. Chłopaki przeżucili się też z kajzerek na grahamki, też zdrowsze i lepsze. Na razie nie narzekają :) 

dietka w normie, chlebek żytni że słonecznikiem, chudy nabiał, mleko 1,5% zamiast 3, gotowane mięsko zamiast smażonego, makaron pełnoziarnisty i ryż brązowy zamiast białego. Staram się wprowadzać zdrowsze zamienniki i przemycać je do menu dzieciaków przy okazji, też mogą zdrowiej jeść. Mąż się na razie buntuje i woli białą mąkę i chleb, ale po mału też się przekona. W końcu ja robię zakupy :D

Dzieciaki wybawiły się na dworze bo chwilowo nie pada, najmłodszy zasnął, ekstra po prostu w nocy będzie wyspany no ale trudno, taki los mamy :D 

oglądam historie wielkiej wagi na tlc i naprawdę ciężko mi zrozumieć jak można doprowadzić się do takiej otyłości, oczywiście wiem aż za dobrze że jedzenie uzależnia, ale jednak żeby nie móc wstać z łóżka a mimo to dalej się przejadać to już jest straszne po prostu. Nic, uciekam.

pozdrawiam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.