uważam że jest w tym sporo prawdy, czasami jak można na ulicach zauważyć niektóre kobiety chyba lustra w domu nie mają, nakładając na siebie tony pudrów itp aż nieprzyjemnie się patrzy. owszem makijaż w granicach rozstądku :)
mamy godzinę 13stą i pół dnia za nami. jeśli chodzi o podsumowaniepierwszej połowy dnia jest ok, tak myślę jedzonko prezentuje się następująco śniadanie -2 kromki chleba pszennego z masełkiem -pomidor -5 rzodkiewek własnego chowu -parówka plus łyżeczka musztardy -czerwona herbata obiad -2 ziemniaki -pół główki małej kapusty młodej z bułką tartą -2 roladki z mozzarella i świeżą bazylią( roladki wielkości dł.4cm) -czerwona herbata jeśli chodzi o moje samopoczucie jest ok. dziewczynki po obiadku bawią się grzecznie i mam nadzieję że reszta dnia też upłynie w dobrej atmosferze :)
śniadanko -2 kromki chleba szpinakowego z masłem i plasterek sera z ziołami -gorzka herbata posiłek w pracy -pizza z salami 300g obiad -ziemniaki z mizerią -czerwona herbata kolacja -boczniaki szt 6 -banan -czerwona herbata
ćwiczenia to -pompki 2x10 -deska 2x40 sek mało dziś bo męczy mnie straszny ból głowy
oto deska kolejne nowe ćwiczenie, nie wiem czy to coś daje czy tez nie, ale zrobiłam 2 razy po 15 sekund i czułam brzuszek.poszperam na necie odnośnie tego ćwiczenia i sama poćwicze zobaczę co to da.
jeśli chodzi o dziejsze menu to jest ono następujące śniadanie -bułka z ziarnami razowa z masełkiem -plasterek polędwicy sopockiej -2 plastry ogórka kanapkowego -cukierek -czerwona herbata obiad -żeberko -10 frytek -200ml lodów(deser z okazji dnia mamy) kolacja -sałatka z ( pomidor, mozzarela,ogórek gruntowy, ogórek konserwowy i grzanki czosnkowe) zjadłam z tego jakąś salaterkę 200 g -czerwona herbata -activia pitna 195 g
to moje dzisiejsze jedzonko,samopoczucie ok pomimo tego że za oknem deszcz jest ok.dziś się nie ważyłam ponieważ jeszcze trwa @ więc wolę się nie stresować aż tak. dlatego pomiary za tydzień
do ćwiczeń dodaję pompki 2x po 10 oprócz tego było 15 minut różnych ćwiczeń podczas rozmowy telefonicznej z facetem ( robiłam brzuszki, nożyce, wymachy nóg na każdym boku, roweryk) łącznie było 15 minut i jeszcze dodaje do ćwiczeń deskę 2x po 15 sekund.
i tak oto mamy dziś dzień mamy, ważny dzień. dzień spędzony z córką, facetem i jego córka uważam dzień za udany. jeśli chodzi o moje menu dzisiejsze to hmmmm szału to nie ma,ale tak nie robię codziennie a poza tym zwale wszystko na okres :( oto moje dzisiejsze posiłki śniadanie -jajecznica z kiełbaską z dwóch jaj -bułka maślana z masełkiem i plasterkiem polędwicy sopockiej i plasterkiem sera z ziołami -herbata malinowa bez cukru obiad -10 frytek -4 nugetsy kulki z kurczczka z kieczupem -2 łyżki czerwonej kapusty -sok jabłkowy -lód rożek czekoladowy kolacja -jogurt jagodowy pitny 350 ml
to tyle jeśli chodzi o jedzonko. zreszta dziś taki dzień był szalony i jakoś specjalnie czasu na robienie dietetycznego jedzenia nie było czasu. a jeszcze bym zapomniała spałaszowałam owsianke jakieś 200ml pychaaaaaaa jabłkowa:):):)
rozbawił mnie tekst mojej córki. pyta się mnie jak się nazywają takie osoby napompowane..pewnie chodziło Jej o osoby otyłe i nagle podgina bluzke i pokazując na brzuch mówi ....mamo zobacz jaka jestem napompowana..... zaczęłam się śmiać mówiąc dziecko Tobie żeberka widać.... ta raczej taki tadek niejadek chociaz czsami jak zacznie jeść to końca nie widać. Tylko tu nasuwa sie myśl.... jejku jak takie małe dziecko przejmuje się wagą. az boję siepomyśleć co będzie za jakiś czas. ja w Jej wieku nawet nie zastanawialam sie jak wygladam. hmmmm a to może też dlatego że moja mama sie nie odchudzała. a ja jednak tak i moje dziecko widzi jakie jem produkty a jakie Ona i często sie teraz słyszy o dietach, odchudzaniu. zreszta wystarczy spojrzec na ten portal tui też są młodziutkie osoby...... tekst mojej córki dał mi sporo do myślenia.......