Witajcie i tak oto za mną dzień 9 :) Dziś dopadł mnie lekki kryzys, ale dałam radę, wskoczyłam na orbitreka. Zobaczcie udało się 10 km wytrwać :) BRAWO JA hahaha. Jestem z siebie mega dumna,że nie poddałam się. Posiłkowo hmmm zawsze mogło być lepiej ale nie ma też tragedii ;) Jutro ważenie, ale powiem Wam,że czuję się jakaś ociężała :( Wypijam minimum 1,5 litra wody....a może to pogoda? Nie wiem sama. Troszkę obawiam się dnia jutrzejszego. No ale co ma być to będzie ;)
Powiedziałam,że się nie poddam.... Wytrwałam pierwsze 7 dni, które były bardzo ciężkie...Mam w wsparcie, dzięki Wam trwam dalej ;) No i wsparcie mam na YT .... tam tez mnie wspierają osoby. Do tego nagrywam swoje zmagania z odchudzaniem. Tu macie link do mojego kanału
www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7PBYu5A?view_as=subscriber Zapraszam serdecznie ;) Życzę Wam wszystkiego dobrego :) udanego weekendu :) Pozdrawiam