No i zaczyna się mój maraton. Dzisiaj idę na aerobic a dokładnie na Zumbę- zobaczymy czy moje ciało jest wstanie się ruszać Mama nadzieję, że nie tyle co sobie jak innym zrobię krzywdę wymachując nogami, rękami i czymkolwiek jeszcze :D ale mam nadzieję, że wybaczą kluseczce
ostatnie 2 dni leniuchowania, bo od poniedziałku mam karnet na siłownię. Mam nadzieję , że aerobic i spinning mi w czymś pomogą i ze nie poddam się po pierwszym dniu :) Trzymajcie za mnie kciuki :)
Dawno mnie nie było na Vitalii, oczywiście moja waga niczym się nie różni od tej jaka była kilka miesięcy temu. Ale znowu mam zapał i planuje zrzucić parę kilogramów. Zmotywowały mnie zdjęcia, a raczej jak na nich wychodzę- mały pulpecik wśród zgrabnych dziewczyn, które mają chudziutkie nóżki i brzuszek :) wczoraj wykupiłam karnet na siłownie, będę chodzić na aerobic, spinning i saunę- może to spowoduje ze zrzucę wymarzone kilogramy. Zmusiłam tez siostrę- niby razem raźniej:) Postanowiłam też zrobić zdjęcie w bieliźnie, żeby zobaczyć rezultaty " przed i po" - mam nadzieję, że po 2tygodniach coś będzie żeby mnie jeszcze bardziej zmotywowały do roboty. Jeśli zauważę choć małą różnicę, wrzucę na Vitalię i chętnie posłucham Waszych opinii , nawet tych strasznych :)
Od dzisiaj postanowiłam jeść "inaczej" i mam nadzieję, że mi to pomoże zrzucić zbędne kilogramy. mój plan na dzisiaj to śniadanie (które jest już za mną) 3 kromki chrupkiego pieczywa z pomidorem, zupa kapuściana, która niby ma mało kalorii jabłko, znowu zupa i zielona herbatka, i na kolacje brokuł z parowaru :) i może znowu zupa kapuściana jak zgłodnieje . Wygląda jak dieta kapuściana, ale nie chce się torturować samą zupa wiec dokładam inne jedzenie ale skromne :) zupy nagotowałam chyba na tydzień, więc ją wcisnę w siebie chociaż po 2-3 dniach to pewnie nie będę mogła na nią patrzeć :) Zobaczymy czy moja dieta zdziała cuda
Dzisiaj, kolejny dzień po bieganiu. Oczywiście moje bieganie nie jest takie jakie mi sie marzy bo jak narazie więcej chodze niż biegam, ale zawsze to ruch no i z moim spalaczem tłuszczu kapie ze mnie jakbym maraton przebiegła :) teraz muszę się wziąć dwa razy bardziej po majówce ale mam nadzieję, że parę kg spadnie i to szybciutko- może nie tyle waga co brzuszek i boczki żeby tak nie dyndało przy bieganiu Zastanawiam się też nad kupnem słuchawek do biegania z muzyką to zawsze lepiej bo przynajmniej swojego sapania bym nie słyszała
Wczoraj zaczęłam robić 6 W, dzisiaj będzie kolejny dzień. Jeszcze nie zaczęłam biegać i szczerze mówiąc jak widzę tą pogodę to nawet nie chce mi się myśleć o bieganiu :). Ale jak to się mówi "prawdziwemu biegaczowi" nawet pogoda nie przeszkadza:) muszę zadzwonić do siostry i umówić się z nią na kilka kółeczek w parku zawsze to raźniej :) Mam tez nadzieję, że nie skończy się to spacerkiem z małym plotkowaniem
Już po świętach :) waga na szczęście nie była tak okrutna i się nie zmieniła :) mam nadzieje, że teraz będzie spadać a nie wzrastać. Od dzisiaj robię 6W ze swoim narzeczonym -w lipcu mamy ślub więc miło by było żeby było mnie mniej jak więcej oby się plan udał. Za 2-3 dni zaczynam bieganie i myślę jaki wspomagacz wziąć żeby to wszystko szybciej zrzucić porozmawima ze znajomymi co brali i co pomogło - jeśli pomoże i mi to napewno napiszę, dam znać co robiłam i ile zrzuciłam :)
Dzisiaj jest mój pierwszy dzień z Vitalią, mam nadzieję, że mój plan zrzucenia skromnych 10kg nie spowoduje załamania gdy waga dalej będzie stała w miejscu. Czas może nie wybrałam najlepszy bo jutro święta i stół pełen jedzenia, ale będę się ograniczała Postanowiłam też od wtorku znowu zacząć biegać, albo efektywnie spędzać czas jak długie spacery z psem, chodzenie na kosza przy dobrej pogodzie i oczywiście 6W wieczorami-mam nadzieję, że chociaż oponka zejdzie z brzuszka