Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

plan pozbycia się tego co zbierało się przez lata.... pomału do przodu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68424
Komentarzy: 895
Założony: 17 lutego 2012
Ostatni wpis: 4 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anabel87

kobieta, 37 lat, Katowice

162 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2013 , Komentarze (3)

nadszedł dzień 6 przygody z P90X, wczoraj zrobiłam całe legs and back oraz ab ripper (choć to ostatnie mi najgorzej wychodzi) daję z siebie wszystko
dziś czeka mnie ukochane Kenpo (oh tak) lubię to, miałam zrobić jeszcze Kenpo z Cardio z P90X+ ale nie wiem czy będę mieć na tyle siły...

tak, dorwało mnie przeziębienie, wszystko mnie boli, mam katar i gardło drapie, ale przeżyję, ibuprom zatoki wzięty, rutinoscorbin też, a cholinex pod ręką

i upiekłam dziś ciasteczka owsiane :D najzdrowsze na świcie: bakalie, mąka pełnoziarnista, płatki owsiane i tylko szkl. brązowego cukru (w przepisie normalnie są 2 szklanki białego... wyszły idealne

poprawiłam poprzedni wpis, bo zamiast maślanki zjadłam kromke chleba w jajku

menu na dziś:
śniadanie: 2 jajka na miękko
2 śniadanie: 1 naleśnik (z łyżeczką dżemu), kilka orzeszków
obiad (godz. 13): makaron ryżowy z warzywami i kurczakiem
podwieczorek: 2 ciasteczka owsiane
kolacja: grahamka z serem feta + kawałek papryki

25 stycznia 2013 , Komentarze (3)

nadszedł dzień 5, czyli przede mną ćwiczenia na nogi i plecy oraz ab ripper... zapowiada się ciekawie, mam nadzieję że dam radę

dziś się zważyłam :P tak dla kontroli swojej własnej
WAGA: 96kg :)

dobrze, posłuchałam was i poćwiczyłam tą jogę, wytrzymałam 30minut, denerwowało mnie wszystko, a do tego ręka zaczęła boleć w stawie, więc odpuściłam i może następnym razem pójdzie lepiej, za to dodałam intensywniejszą (szybszą) jogę z 10 minute trainer i streching 9 minut   (oba filmiki z Tonym)

co do menu: staram sie by było w miarę zdrowe i pożywne, a naleśniki razowe są bardziej syte niż zwykłe
jak zrobić naleśniki razowe: tak samo jak zwykłe, tylko zmienić mąkę, ja smażę na patelni teflonowej, ale zawsze daję 2 krople oleju/oliwy by lepiej odchodziły, jakoś dzięki temu mi nigdy nie przywierały

menu na dziś:
śniadanie: serek wiejski +kawa + banan
2 śniadanie: sałatka, kefir, jabłko, żurawina jako przegryzka
obiad (godz. 16): naleśniki razowe z serem (3szt)
kolacja: kromka chleba w jajku (po ćwiczeniach)

24 stycznia 2013 , Komentarze (7)

tak, tak... do przodu trzeba iść :P

wczorajszy dzień prawie wzorowo... prawie, po 1 rano kanapka, a potem dopiero o 12.00 ryż z kurczakiem i warzywami (chińczyk), po 2. dopiero o 16.40 obiad - wątróbka i 2 kromki białego pieczywa ... i to było na tyle... błąd, bo jednak za ciężkie to było i czułam na żołądku... no ale już nie popełnię tego grzechu
ćwiczenia super... na ręce 100%, choć używałam 1kg ciężarków, ale dodałam na nadgarstki obciążenie po 1kg, więc w sumie nie tak źle (2kg na rękę), jedynie abs ciężko poszedł... nie wytrzymałam już ostatnich 3 minut... eh, ale głowa mnie rozbolała

czy też ktoś tak ma, że głowa go boli przy ćwiczeniach na podłodze? - ja muszę ćwiczyć przy zgaszonym świetle, a i tak niekiedy mnie boli

dziś ma być joga, a ja zastąpię ją nieco (dam jogę z 10 Minute Trainer, Streching z T. Hortonem trwający 10minut i może Kenpo i Cardio +  - w sumie ok. 1h10min ćwiczeń)

menu na dziś:
śniadanie: serek wiejski +kawa
2 śniadanie: sałatka, kefir, jabłko, żurawina jako przegryzka
obiad (godz. 16): naleśniki razowe z serem (3szt)
kolacja: szklanka maślanki (po ćwiczeniach i dentyście)

23 stycznia 2013 , Komentarze (4)

po wczorajszym cardio lało się ze mnie strumieniami, koszulka przykleiła się do ciała, spodenki także, ale udało mi się zrobić jeszcze 1/2 z lower body z 10 Minute trainer i 5min innego cardio na rozluźnienie przy muzyce
dziś czekają mnie ćwiczenia na ręce i abs... czy zrobię coś więcej? zobaczymy, w końcu mam 1h na tamto a co dalej okaże się

tak, znalazłam metr... wreszcie mogłam się normalnie zmierzyć... wiem, jest dużo centymetrów, ale postaram się by było jak najmniej następnym razem przy pomiarach

szyja       41
biceps          L34         P35
piersi           112
talia           103
brzuch           118
biodra          119
udo             L65 P64
łydka             44

a teraz czym jest P90X?
P90X jest programem fitness skladajacym sie z roznych zestawow cwiczen. Kazdy zestaw poswiecony jest innej partii ciala, sa to cwiczenia, silowe, interwalowe, playometria, cardio oraz joga. Trenuje sie godzine codziennie, 7 dni w tygodniu. Jest mozliwosc wyboru miedzy odpoczynkiem 7 dnia badz rozciaganiem. Zaleta tego programu jest roznorodnosc cwiczen, codziennie trening wyglada inaczej, wiec nie mamy nawet czasu by znudzic sie danym cwiczeniem. P90X jest skazany na sukces, jezeli poswiecisz sie zasadom zdrowego odzywiania, codziennie bedziesz naduszac play i dawac z siebie wszystko gwarantuje, ze po 90 dniach oniemiejesz z zachwytu!

program można zakupić na amazon/ebay/allegro lub pobrać z chomikuj.pl czy torrentów

a to guru i jego program : YOUTUBE
i coś co jeszcze lubię (10 Minute trainer): YOUTUBE

podejmijcie wyzwanie jak ja :)

menu na dziś:
śniadanie: kanapka z fetą +kawa
2 śniadanie: ryż z kurczakiem i warzywami
obiad (godz. 16.30): wątróbka (na 80% ma być dziś podobno)
kolacja: szklanka maślanki (po ćwiczeniach)

co do wątróbki to dlatego że ma dużo ważnych związków dla organizmu, a ja ja lubię :P - ma witaminę PP, dużo żelaza, B12, B9 i A

22 stycznia 2013 , Komentarze (4)

idę pełną parą... wczorajsze core synergistics zaliczone w pełni... czułam każdy mięsień, więc założenia tego są dobre, aby wszystko rozruszać, co prawda 1 ćwiczenie wykonałam nieco inaczej, a drugie połowę (bez wstawania... zawsze mówiłam na to 'diabełki' jak robiłam to na karate, a nie znosiłam tego), za to zrobiłam połowę z 10minute trainer Tony'ego na abs...

ogólnie lubię ten program, kiedyś próbowałam ćwiczyć z Ewą i było to nudne, monotonne, bez polotu, a Tony świetnie tłumaczy, ćwiczenia są pełne życia, no i zawsze są różne wersje, zależne os sprzętu i możliwości :D

dziś przede mną Cardio, zapewne coś dodam do tego jeszcze (jakieś dodatkowe, krótkie cardio)

dieta:
śniadanie: serek wiejski (smakowy z truskawkami) +kawa
2 śniadanie: sałatka (kapusta pekińska, papryka, ogórek kiszony, kukurydza, oliwa z oliwek) + jabłko + mandarynka + kefir 0%
obiad (godz. 16.30): udko z kurczaka, duszone + surówka z kiszonej kapusty
kolacja: szklanka maślanki (po ćwiczeniach)


chcę chociaż takich efektów



21 stycznia 2013 , Komentarze (2)

zgodnie z planem dziś dzień pierwszy p90x lean czyli: core synergistics
mam nadzieje że pójdzie bez problemu, już czuję siłę, aby to zrobić, choć ćwiczyć będę ok.18.00, a jeśli pójdzie dobrze to dodam dance with juliane i coś na brzuch

dieta:
śniadanie: serek wiejski (smakowy z truskawkami) +kawa
2 śniadanie: sałatka (kapusta pekińska, papryka, ogórek kiszony, kukurydza, oliwa z oliwek) + jabłko + mandarynka + kefir 0%
obiad (godz. 16.30): rosół, mięso grillowane z warzywami z patelni (może surówka z kiszonej kapusty do tego)
kolacja: szklanka maślanki (po ćwiczeniach)


waga początkowa 97kg

19 stycznia 2013 , Komentarze (1)

nareszcie weekend, trochę obijania się, oglądania i czytania... w sam raz, aby odstresować się i rozluźnić po tygodniu pracy

mam zakwasy, nie jakieś mega, ale takie w sam raz... wiem że stepper mi pomógł przez te 15 dni wcześniej i inne ćwiczenia też, więc p90x na nogi nie dało mi się tak we znaki

nie mam drążka, nawet nie mam gdzie go zamontować w tym małym mieszkaniu, więc zamiast drążka będę mieć taśmy (brat mi dostarczy) i pompki :)

dziś najlepsza część, czyli Kenpo, już to lubię bo to trochę sztuki walki, taka mieszanka, a karate ćwiczyłam 10-12 lat, więc nie powinno być źle

jedzenie na dziś, 
jeden grzech, jajecznica na boczku (świeżo przywieziony od babci, tak samo jajka i musiałam)
serek wiejski i 1/2 pomarańcza na 2 śniadanie
obiad: zupa jarzynowa i kawałek mięsa gotowanego
podwieczorek: mandarynka/grejfruit
kolacja, kanapka

no i ćwiczenia :D

18 stycznia 2013 , Komentarze (3)

mała zmiana planów
ten tydzień traktuję jako testowy do planu treningowego p90x, dlaczego? wczoraj doszłam do tego wniosku, miała być yoga, którą wytrzymałam 5minut, to nie dla mnie i zastąpić muszę ją w planie czymś innym, poza tym sprawdzałam jak sobie daję radę z poszczególnymi cyklami, więc przyszły tydzień będzie lepszy na rozpoczęcie

plan treningów będzie więc wyglądał tak, że:
od poniedziałku do niedzieli p90x - niedziela jest do wyboru odpoczynek lub streching, więc będzie to drugie,
dodatkowo:
wtorek, czwartek i niedziela, kiedy jest kolejno cardio, yoga, streching - dodaję stepper
poniedziałek, gdy jest core synergistics - dodaję dance with julliane (ilość części zależy od poziomu zmęczenia)
środa gdy są ćwiczenia na ramiona i brzuch - ćwiczenia z 10 minute trainer (abs workout)
piątek, gdy są ćwiczenia na nogi i brzuch - dodatkowo ćwiczenia z tiffany (1 lub 2 filmiki)
sobota to kenpo - jako że mam więcej czasu to dodaję wymiennie piloxing lub tao bo
yogę w czwartek najpewniej zastąpię cardio lub strechingiem i krótką 10 minutową yogą z 10 minute trainer (chyba że znajdę inną)


dużo tego, w sumie to od 1-2h ćwiczeń, ale mam nadzieję że poradzę sobie, najważniejsze i tak zrobić p90x, te dodatki będą jak będę mieć siłę, ale trzeba mieć jakieś założenia

no i zero słodyczy, zamiast tego owoce... owoce... owoce... świeże i suszone...

dam radę
a dziś ćwiczenia na nogi i brzuch z p90x, przekonam się jak ciężkie jest, a następny tydzień już solidnie

17 stycznia 2013 , Komentarze (3)

ja to nie mogę zostawać sama w domu... mam napady przez to, choć są też plusy i minusy

plusy:
cisza i spokój
sporo czasu, nikt nie ślęczy mi nad głową
nie muszę się przejmować, że ktoś zobaczy jak ćwiczę (wiem, ale mam taką małą manię)

minusy
cisza i spokój (heh, nie ma do kogo się odezwać tak po prostu)
chce mi się jeść
chce mi się jeść słodycze...
jem za dużo
i ... mam stracha, 10 razy sprawdzam czy pozamykane i wszystko wyłączone

ale dziś lub jutro wracają więc będzie już raźniej ;)

jestem po trzecim dniu p90x, ćwiczenia na ręce, ramiona i barki zrobione, ab ripper tylko połowę, znów mnie głowa rozbolała przy tym... w sumie 1h10min ćwiczeń więc nie jest źle

małe grzeszki: wcięłam 2 kawałki pizzy w pracy (ale nie jadłam przez to 2 śniadania w pracy) i 2 czekoladki i kawałek sernika po pracy, przyznaję bez bicia...

dziś czeka mnie: dentysta sadysta ( a tak naprawdę uwielbiam swojego dentystę :P ) a do tego yoga z programu p90x, jakieś 1,5h

miłego dnia

16 stycznia 2013 , Komentarze (1)

no i skończyłam drugi dzień p90x wczoraj i czuję wszystkie mięśnie...
trening cardio trwał około 50minut, do tego zrobiłam dancing with juliette 20minut dla rozluźnienia na koniec... tak wiec więcej niż w programie co nieco
ćwiczenia warte wszystkiego, dziś czekają mnie ćwiczenia na ramiona i barki, a także na abs
wiem, że nie wszystko robię idealnie, ale ja mam brzuchol i wagę, robię na tyle ile mogę, więc jak spadnie waga wszystko będzie szło też lepiej i ładnie...

waga bez zmian
a dieta? jak to dieta, wczoraj w miarę na luzie, musiałam jednak zjeść małą grahamkę własnej roboty z pasztetem sojowym, po treningu, bo znów mnie głowa rozbolała....

miłego dnia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.