Przed chwilą wstałam i właśnie piję poranną kawę. Pogoda mnie rozczarowała. Jest pochmurno i ponuro. Deszczu tylko patrzeć. Jest też dosyć chłodno, no ale to w sumie dopiero początek kwietnia. Niby tak miało być, ale miałam jednak nadzieję na słońce, bo wczoraj w nocy były na niebie gwiazdy. Deszcz jest bardzo potrzebny, ponieważ w ogródku sucho, a mnie zaczyna kiełkować rzodkiewka. No cóż jeśli zacznie padać z ogniska planowanego na dziś nic nie wyjdzie i kiełbasa będzie upieczona w piecyku zamiast na patykach. Miałam też siać słonecznik i przesadzać maliny. Nie lubię zmieniać planów, ale cóż...
Wczoraj napisałam wiersz...
Rytmy wiosny
są dni gdy odpoczywam
ukołysana wiatrem
tuląc w sercu
miękkie kształty natury
marzę
chłonąc śpiew ptaków
chwalących łąki
wybuchające zielenią
i ciepło słońca pieszczącego lasy
są dni gdy śledzę
deszcz obmywający tulipany
i mgłę pełzającą po polach
są chwile gdy oddycham
wonią wzrastania i pełni
wiosna
Dziś napiszę haiku...
Menu: jogurt, jabłko, mandarynka, ziemniaki z kalafiorem, pieczona kiełbasa, budyń waniliowy z sokiem. Ważę już 100 kg. Zgroza...