26 marca 2016, 17:09
Mam dla was zagadkę na święta, który z tych batonów jest najmniej kaloryczny, a który najbardziej? (nie chodzi o zawartość kalorii w 100 g, ale o zawartość w całym batoniku) I jaki jest wasz ulubiony batonik? Piszcie w komentarzach.
Wyniki - jak nazbieram 100 komentarzy :D
Instrukcja - w komentarzu wpisujcie kolejno
*najmniej kaloryczny
*najbardziej kaloryczny
*mój ulubiony
26 marca 2016, 21:17
najmniej kaloryczny: kinder country
najbardziej: kinder bueno
najlepsze: twix, kinder bueno, snickers
26 marca 2016, 21:30
Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 26 marca 2016, 21:31
26 marca 2016, 22:50
Kinder Bueno wymiata, jadłabym 5 każdego dnia.
Dużo kcal ma Snickers a malutko 'Oki' i jest pyszny :-)
Edytowany przez Monic6241 26 marca 2016, 22:51
27 marca 2016, 00:21
Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)
... serio?
Nawet wafelki w czekoladzie?
27 marca 2016, 14:21
najmniej mleczna kanapka i kinder pingui, może allevo i daniusia. Ale najbardziej <?>
27 marca 2016, 18:28
... serio?Nawet wafelki w czekoladzie?Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)
Jak bylam mala rozdzielalam wafelek na dwie czesci i tak zebami wygryzalam "srodek" - piekne wspomnienia -) Ale jednak wole byc dorosla -)
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 27 marca 2016, 18:29
27 marca 2016, 18:44
Nie bójcie się odpowiadać, piszcie co myślicie :)
P.s.podziwiam osoby które nie lubią batoników. Ja próbuje się od nich odzwyczaić. Czytam i analizuje właśnie ich skład, żeby siebie przekonać, że to trucizna, bo naprawdę batoniki to małe labolatorium chemika
28 marca 2016, 00:13
Jak bylam mala rozdzielalam wafelek na dwie czesci i tak zebami wygryzalam "srodek" - piekne wspomnienia -) Ale jednak wole byc dorosla -)... serio?Nawet wafelki w czekoladzie?Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)
Jedzenie bądź nie wafelków nie jest wyznacznikiem dorosłości. Oznacza to po prostu jedzenie wafelków ;)