Temat: kaloryczność batonów - zagadka

Mam dla was zagadkę na święta, który z tych batonów jest najmniej kaloryczny, a który najbardziej? (nie chodzi o zawartość kalorii w 100 g, ale o zawartość w całym batoniku) I jaki jest wasz ulubiony batonik? Piszcie w komentarzach. 


Wyniki - jak nazbieram 100 komentarzy :D


Instrukcja - w komentarzu wpisujcie kolejno

*najmniej kaloryczny 

*najbardziej kaloryczny

*mój ulubiony


Pasek wagi

najmniej kaloryczny: milky way

najbardziej: bounty

ulubiony: bajeczny:)

Pasek wagi

najmniej kaloryczny: kinder country

najbardziej: kinder bueno

najlepsze: twix, kinder bueno, snickers

Pasek wagi

Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)

Kinder Bueno wymiata, jadłabym 5 każdego dnia.

Dużo kcal ma Snickers a malutko 'Oki' i jest pyszny :-)

Pasek wagi

ateistka napisał(a):

Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)

... serio?

Nawet wafelki w czekoladzie?

najmniej mleczna kanapka i kinder pingui, może allevo i daniusia. Ale najbardziej <?>

Najbardziej TWIX

Najmniej ALLEVO

ulubiony: bounty

.Jota napisał(a):

ateistka napisał(a):

Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)
... serio?Nawet wafelki w czekoladzie?

Jak bylam mala rozdzielalam wafelek na dwie czesci i tak zebami wygryzalam "srodek" - piekne wspomnienia -) Ale jednak wole byc dorosla -)

Nie bójcie się odpowiadać, piszcie co myślicie :) 


P.s.podziwiam osoby które nie lubią batoników. Ja próbuje się od nich odzwyczaić. Czytam i analizuje właśnie ich skład, żeby siebie przekonać, że to trucizna, bo naprawdę batoniki to małe labolatorium chemika  

Pasek wagi

ateistka napisał(a):

.Jota napisał(a):

ateistka napisał(a):

Takie batoniki, to chyba dla dzieci? Do glowy mi nie przyszlo zeby sobie kupic... tak samo nie jem lizakow ani jajek z niespodzianka w srodku -)
... serio?Nawet wafelki w czekoladzie?
Jak bylam mala rozdzielalam wafelek na dwie czesci i tak zebami wygryzalam "srodek" - piekne wspomnienia -) Ale jednak wole byc dorosla -)

Jedzenie bądź nie wafelków nie jest wyznacznikiem dorosłości. Oznacza to po prostu jedzenie wafelków ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.