Temat: smacznie dopasowana łączmy się!!!

w koncu mam zmniejszona ilosc kcal z 1900 mam teraz 1500-1400 :)

hej dziewczyny.Jestem MEGA zadowolona-przez tydzien schudłam 1,2 kg.Normalnie w szoku bylam jak weszlam na wage.Tak bardzo sie ciesze ,nie moge uwierzyc,wiedzialam ze bedzie dobrze bo trzymalam sie diety,ale nie myslalam ze az tak bo planowo powinnam chudnac 0.8 kg na tydzien.Mój Misiek dziś mnie pomierzyl,no i jesli zrobil to dobrze-a tak mi sie wydaje to od pomiaru poczatkowego zgubilam dwa cm talia,2 cm biodra i 3 cm piersi    Oby tak dalej bylo,Mile zakonczenie tygodnia,az chce sie walczyc dalej,pozdrawiam was

tula wiem o czym mówisz, staram się omijać słodycze z dala od siebie, bo jak zacznę nie mogę skończyć...

martusia wielkie gratki :)

Malutka właśnie doczytałam o sukcesach Twojej pociechy i bardzo, bardzo gratuluję zdolnej latorośli :)

Martusia - gratki - takie spadeczki ciesza :) wpisalam twoj wynik do tabeli :)

ja tez nie wierze w zadne tabletku odchudzajace ... chemia i nic wiecej i potrafia uzaleznic ... ja duzo cwicze wiec l karnityna mi pomaga ale tez ma dzialania spalania tluszczu ... zreszta sa herbatki czerwone z l karnityna wlasnie zeby wspomagac spalanie tluszczu i zapobieganie osadzania sie nowego ... a jojo zawsze sie pojawi jak po diecie zaczniemy jesc zle, za duzo, wrocimy do picia sokow, sod, wcianania chrupkow itd .. wtedy tabletki cud nam nie pomoga ...

 

martusia .... gratulacje ... wiem jak to cieszy ... oby tak dalej .....

 

ja tez unikam swoich ulubionych smakolykow bo jak nie jem to moge nie jesc przez dlugi okres czasu, ale jak zaczne to koniec .. dlatego mowie  !!!

kolorowych snow ..... do jutra dziewczyny

Sabcia ja dzisiaj 0,8 tylko, własnie pożegnałam gości, dziękuję  za ciepłe słowa o mojej Martynce i dobranoc

Dziewczyny jestem z siebie mega dumna! Wczoraj porządnie na siebie nakrzyczałam (w duchu) i myślę, że pomogło.

 

- właśnie od jakiegoś czasu siedzą sobie u nas znajomi i popijają whiskey z colą- normalnie bym dołączyła (nawet jeszcze wczoraj), a dziś siedzę w towarzystwie popijając czerwoną herbatkę, a dla towarzystwa toasty wznoszę rozrobionym sokiem grejpfrutowym...

 

- wczoraj w porze drugiego śniadania byłam na mieście- jadłam chrupki kukurydziane z cukrową polewą- pyszne były, długie, z taką fajną dziurą przez całego chrupka... mmmm. Dziś leżały na stole i nawet okruszka nie wzięłam...

 

- położyłam Victora na popołudniową drzemkę, umyłam włosy, zrobiłam makijaż, fryzurę, ubrałam "fajniejsze" ciuchy- jak nie ja! Mąż powiedział: "Jak Ty ładnie dziś wyglądasz"... Urosłam!

 

ZAWZIĘŁAM SIĘ!!! Dałam radę dziś? Dałam! Dam jutro, pojutrze i za tydzień i zawsze będę dawać!!!

 

 

PS. Malta na 100% nie dojdzie do skutku... Żadne moje argumenty nie były aż tak dobre...

misia .... brawo .. jestem z Ciebie dumna  .. wierze ze dasz rade ... szkoda ze malta nie dojdzie do skutku, ale moze gdzie indziej zaproponuj mezowi wyjazd, chocby na weekend zeby odpoczal razem z Toba ... naprawde warto ....